Według oficjalnych informacji Katarzyna P., współtwórczyni Amber Gold może odbywać swój areszt będąc na wolności. - Pani Katarzyna P., opuściła areszt w dniu 22 września - mówi w rozmowie z Onetem sędzia Roman Kowalkowski, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. - W ten sam dzień skład orzekający zgodził się na to, by opuściła ona więzienie. Wyrok ten miał status natychmiastowej wykonalności. Dlatego kobieta wyszła z aresztu tak szybko - podsumował Kowalkowski.
Rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyjawił w rozmowie z serwisem trójmiasto.pl, dlaczego w stosunku do Katarzyny P., zastosowano uchylenie aresztu i wyrażono zgodę na poręczenie majątkowe.
- Sąd zgodził się na warunkowe uchylenie tymczasowego aresztu, pod warunkiem zapłacenia przez panią Katarzynę P., poręczenia majątkowego w wysokości 5 mln złotych. Termin upływał w lutym tego roku. Poręczenie nie zostało wpłacone, a postanowienie sądu zdezaktualizowało się - tłumaczy sędzia Kowalkowski.
Mąź współtwórczyni Amber Gold nie mógł liczyć na tyle szczęścia. Marcin P., także złożył zażalenie na przedłużenie tymczasowego aresztu. Jednak zostało ono przez sąd oddalone.
- W przypadku pana Marcina P. sąd nie przewidział możliwości wyjścia z aresztu na takich zasadach - tłumaczy sędzia Kowalkowski.
Zdaniem pełnomocnika Marcina P., sąd ocenił oba przypadki inaczej. Stąd brak możliwości uchylenia aresztu dla jego klienta.
- Widocznie sąd zróżnicował sytuację obojga podsądnych, biorąc pod uwagę inny wymiar kary orzeczonej w pierwszej instancji. W przypadku pani Katarzyny uwzględnił także sytuację osobistą, która dotyczy wyłącznie jej - mówi mec. Komorowski.
Mecenas podkreśla jednocześnie, że od dawna stoi na stanowisku, iż tymczasowy areszt wobec małżeństwa P., nie ma sensu.