Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy

i

Autor: Piotr Liszkiewicz/SUPER EXPRESS Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy

Tak naprawdę w domu Kwaśniewskich wygląda Boże Narodzenie. Ola się wygadała!

2021-12-24 5:00

Jeśli zastanawialiście się, jak wyglądają (i jak będą wyglądać) tegoroczne Święta Bożego Narodzenia w rodzinie Kwaśniewskich, to już śpieszymy w odpowiedzią. W rozmowie z portalem plotek.pl Aleksandra Kwaśniewska zdradziła, jakie świąteczne tradycje obowiązują w jej rodzinie. Córka byłego prezydenta wspominała również czasy dzieciństwa i tłumaczyła, jak na przestrzeni lat zmienił się jej stosunek do bożonarodzeniowych prezentów.

W ubiegłym roku Aleksander Kwaśniewski, wraz ze swoją ukochaną małżonką Jolantą, okres świąteczny spędził w Szwajcarii. Wsparli oni wówczas siostrę byłego prezydenta, która jakiś czas wcześniej została wdową. Z racji również na obostrzenia koronawirusowe, wigilijny wieczór spędzili w trójkę, zaś Aleksandra Kwaśniewska pozostała w Polsce. Jak się okazuje, w tym roku jednak sytuacja w ich rodzinie ma wrócić do normalności, więc Ola piątkowe popołudnie 24 grudnia spędzi z rodzicami.

Sprawdź również: Lech Wałęsa spędzi święta w NĘDZY! Ledwo będzie na JEDNEGO ŚLEDZIA. "Zbankrutowałem..."

W rozmowie z portalem Plotek.pl Aleksandra Kwaśniewska wyznała, że w kontekście wigilijnych potraw jej rodzina jest, wbrew pozorom, bardzo konserwatywna. - Już lata temu zorientowałam się, że każdemu się wydaje, że spędza święta "tak jak wszyscy", a tak naprawdę każdy ten czas spędza inaczej. U nas musi być 12 potraw, musi być karp i barszcz z uszkami, chociaż wiem, że w Polsce je się różne zupy - przyznała.

Galeria poniżej: Jolanta Kwaśniewska poszła załatwić sprawy. Jej kierowca w tym czasie...Fuj! Jak tak można?!

Córka byłego prezydenta wróciła też wspomnieniami do czasów dzieciństwa i przyznała, że wówczas okres świąt Bożego Narodzenia przeżywała zupełnie inaczej niż teraz. Wszystko przez zupełnie inny stosunek do... prezentów, którymi się tego dnia obdarowujemy. - Z olbrzymim sentymentem wspominam te wszystkie święta, gdy byłam dzieciakiem i np. wypatrywałam pierwszej gwiazdki. Kiedyś spędzaliśmy ten czas dużym składem rodzinnym, były też inne dzieciaki i dużo psów. Wtedy szalenie kręciły mnie też prezenty. Teraz bardziej patrzę na to, czy udało mi się uszczęśliwić kogoś moimi prezentami, niż liczyć na to, co ja dostanę - przyznała szczerze.

Dziennikarz prowadzący rozmowę nie omieszkał zadać również niedyskretnego pytania o ewentualne wpadki, jakie na przestrzeni lat przydarzyły się organizatorce i gospodyni, czyli Jolancie Kwaśniewskiej. Uchodzi ona od lat za prawdziwą "perfekcyjną panią domu" i dla wielu jest przykładem w kwestii dobrych manier czy wyprawiania przyjęć. Czy w takim razie zdarzały się jej jakieś niedociągnięcia organizacyjne? Ola Kwaśniewska odpowiedziała stanowczo:

- Obawiam się, że nie (śmiech), albo tego nie pamiętam. Moja mama jest perfekcjonistką, a ja też mam w sobie taką cechę, że nie pielęgnuję w pamięci żadnych złych doświadczeń. Pamiętam tylko te dobre - tłumaczyła.