Kaczyński WYWIEZIONY z Warszawy w kamizelce kuloodopornej? Rzeczniczka PiS odpowiada

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" Jarosław Kaczyński miał zostać wywieziony ze stolicy w kamizelce kuloodpornej dokładnie do miejscowości Czerwony Bór, koło Łomży. Taką decyzję podjęła firma ochroniarska, która na co dzień zapewnia bezpieczeństwo prezesowi Prawa i Sprawiedliwości. Dziennik przypomina, że pod koniec października w manifestacjach brało udział ponad 100 tysięcy osób. Od tamtej pory Kaczyński miał się domagać od szefa MSWiA bardziej stanowczych działań policji, także podczas Marszu Niepodległości. - Nic z tego nie wyszło, bo narodowcom nikt nie próbował przeszkadzać. Sami wywołali zamieszki i interwencję służb mundurowych. Miało to spowodować "wybuch złości Kaczyńskiego", który uczestników marszu traktował jak sojuszników, wzywając ich do "obrony kościołów przed aktami profanacji"- czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Teraz na publikację postanowiła odpowiedzieć rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. - Kłamstwo #GW i #Czuchnowski Czerwony wykrzyknikPrezes #PiS J. #Kaczyński podczas demonstracji 30 października był w domu. Doniesienia o wyjeździe poza Warszawę i kamizelce kuloodpornej są wierutną bzdurą. Przestańcie kłamać! #StopFakeNews - napisała na Twitterze.

Kaczyński o Strajku Kobiet

Prezes PiS o strajku kobiet mówił 27 października. - Stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi. Ci, którzy do nich wzywają, uczestniczą w nich, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, dopuszczają się poważnego przestępstwa. Władze mają nie tylko prawo, ale i obowiązek przeciwstawiania się tego rodzaju wydarzeniom. Mają one także inny aspekt. Dokonywane są ataki na kościoły. To jest wydarzenie w historii Polski, przynajmniej w tej skali, całkowicie nowe, wydarzenie fatalne - mówił Jarosław Kaczyński.