Konstytucjonalista o Komorowskim, który chce wycofać ustawy skierowane przez Lecha Kaczyńskiego

2010-09-21 14:45

Prezydent Komorowski zamierza wycofać z Trybunału Konstytucyjnego ustawy, które skierował tam jego poprzednik - Lech Kaczyński. Czy ma do tego prawo? Komentuje, specjalnie dla "Super Expressu", konstytucjonalista Ryszard Piotrowski: Prezydent może wycofać wniosek nie ze względu na widzimisię, lecz tylko gdy posiada wiedzę, że ponad wszelką wątpliwość tekst ustawy pozostaje w zgodzie z konstytucją.

"Super Express": - Czy prezydent ma prawo wycofać z Trybunału Konstytucyjnego ustawy, które skierował tam jego poprzednik?

Ryszard Piotrowski: - Oczywiście, że tak. Bowiem wnioskodawca może wycofać wniosek do czasu rozpoczęcia rozprawy. To wynika z jego uprawnienia ustawowego.

Przeczytaj koniecznie: Rafał Ziemkiewicz: To Komorowski rozpętał konflikt o krzyż

- Ale wnioskodawcą był Lech Kaczyński...

- Tak, ale wnioskodawcą jest nadal prezydent. Choć ma już inne nazwisko. To on - zawsze aktualny prezydent Rzeczypospolitej - dysponuje uprawnieniami związanymi z realizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Zwróciłbym raczej uwagę na aspekt czasu.

- Co pan ma na myśli?

- Otóż wycofanie jakiegoś wniosku przed samym rozpoczęciem rozprawy byłoby swego rodzaju despektem dla Trybunału Konstytucyjnego i świadczyłoby o braku współdziałania między głową państwa a Trybunałem - do czego głowa państwa jest zobowiązana. Ze względu na współdziałanie między władzą wykonawczą i władzą sądowniczą trzeba uwzględnić i to, że Trybunał zapewne podjął już prace nad wnioskami prezydenta. Te prace doprowadziły do sformułowania jakichś ocen w tej sprawie. I wycofywanie wniosku oznacza, że staną się one zbędne. Krótko mówiąc: wysiłek pójdzie na marne. Ale ta sprawa ma też inny wymiar. Prezydent nie może podpisać ustawy, jeżeli ma wątpliwości, czy jest zgodna z konstytucją.

- A jeżeli te wątpliwości znikną?

- Wtedy może wniosek wycofać.

- No właśnie, jeden prezydent mógł postrzegać pewne sprawy w inny sposób niż drugi. Ludzie się różnią poglądami.

- Prezydent może wycofać wniosek nie ze względu na widzimisię, lecz tylko wtedy, gdy on - strażnik konstytucji, a zarazem gwarant ciągłości władzy - posiadł wiedzę, że ponad wszelką wątpliwość tekst ustawy pozostaje w zgodzie z konstytucją. Czasem o zgodności czy niezgodności danego wniosku może też decydować zmiana kontekstu czy zmiana przepisów prawnych. Trudno byłoby wymagać od prezydenta, żeby wbrew swojemu przekonaniu podtrzymywał przed Trybunałem stanowisko, którego nie podziela.

Patrz też: Miesiąc prezydentury Komorowskiego: Największy sukces, największa porażka

- Czy to się wiąże z jakimś dodatkowym ryzykiem?

- Wyobraźmy sobie sytuację - jak najbardziej zgodną z prawem - że wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący tego samego przedmiotu zostaje ponowiony, np. przez grupę posłów czy senatorów. Przecież może się zdarzyć, że Trybunał podzieli ich poglądy. I wtedy pojawiłaby się pewna niezręczność: okaże się, że prezydent wycofał wniosek na szkodę konstytucji.

Ryszard Piotrowski

Konstytucjonalista, Uniwersytet Warszawski