Marlena Maląg

i

Autor: EAST NEWS Marlena Maląg

Konwencja stambulska WYPOWIEDZIANA? Rząd podjął pierwsze kroki

2020-07-18 7:51

Polska przygotowuje się do wypowiedzenia konwencji stambulskiej - zapowiedziała Marlena Maląg, minister rodziny pracy i polityki społecznej. Co to dla nas w praktyce oznacza? Czy Polki i Polacy mają się czego bać?

- Zastrzeżenia do konwencji zostały przez Polskę złożone. Mamy teraz czas, tak naprawdę ustawowy, do końca roku, na wyrażanie swojego stanowiska. Będziemy pracowali razem z resortem sprawiedliwości i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, aby przede wszystkim przygotować ustawę i podjąć stosowne kroki do pewnych zmian, które koniecznie powinny być wprowadzone - powiedziała Marlena Maląg, zapytana w Telewizji Trwam o konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, tzw. konwencji stambulskiej. Z całej wypowiedzi minister Maląg wynikało, że nie chodzi tu o kosmetyczne poprawki, ale o wypowiedzenie konwencji stambulskiej.

Polecane: To oni mogą zastąpić ministra Szumowskiego

Taki krok negatywnie może skutkować dla wielu ofiar przemocy. Dlaczego? Konwencja stambulska to konwencja Rady Europy, otwarta do podpisu 11 maja 2011 roku w Stambule. Prezydent Bronisław Komorowski ratyfikował konwencję 13 kwietnia 2015 r.

Polecane: Prezydentowi i premierowi rośnie

Dokument stwarza ramy dla prawnego przeciwdziałania wszelkim formom przemocy wobec kobiet na poziomie europejskim, a także zapobiegania, ścigania i likwidowania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Konwencja zapewnia także specjalny mechanizm monitoringu, by zadbać o efektywne wdrożenie jej przepisów przez strony, które ją ratyfikowały. W trakcie procedowania Konwencji część państw europejskich zgłosiła poprawki do dokumentu. Polska, podobnie jak Rosja, zgłosiła zastrzeżenia do artykułu 21, gwarantującego udzielenie pomocy przez państwo w składaniu indywidualnych lub zbiorowych skarg przez ofiary przemocy. Zdaniem władz polskich państwo nie powinno być zobowiązane do pomagania obywatelom w tej sprawie

Emerytki pobiły się siekierą