Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Leszek Miller: Gorąca środa

2020-01-15 5:25

Dziś przewidziana jest w Parlamencie Europejskim debata na temat przestrzegania praworządności w Polsce i na Węgrzech. Od dłuższego już czasu w stosunku do obu krajów wysuwane są poważne zastrzeżenia dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza sądownictwa. Jeśli chodzi o Polskę najnowszym impulsem jest „ustawa kagańcowa”, która przewiduje karanie sędziów za stosowanie prawa unijnego.

Dziś przewidziana jest w Parlamencie Europejskim debata na temat przestrzegania praworządności w Polsce i na Węgrzech. Od dłuższego już czasu w stosunku do obu krajów wysuwane są poważne zastrzeżenia dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a zwłaszcza sądownictwa. Jeśli chodzi o Polskę najnowszym impulsem jest „ustawa kagańcowa”, która przewiduje karanie sędziów za stosowanie prawa unijnego. Mimo, że nasz kraj dobrowolnie zobowiązał się do przestrzegania europejskich standardów demokracji i dokonał odpowiednich zapisów w Konstytucji, to w praktyce PiS nie uznaje prymatu prawa europejskiego nad krajowym i krok po kroku narusza wolności obywatelskie i trójpodział władz, który w Unii jest traktowany jak demokratyczna świętość.

W rezultacie na mocy Art.7 Traktatu Europejskiego podjęte zostały czynności sprawdzające, których konsekwencją może być zawieszenie niektórych praw wynikających z naszego

członkostwa w UE. Niejako „po drodze” miały miejsce w Polsce inne zdarzenia, które też były przedmiotem obrad PE i wcześniejszych rezolucji: np. zamysł wprowadzenia kar za edukację seksualną, czy dyskryminacja osób LGBT m.in. poprzez ogłaszanie tzw. stref wolnych od LGBT. Ostatnio zaś oliwy do ognia dolała wypowiedź premiera Morawieckiego dla „Die Welt”, który oznajmił, że dalsza „dekomunizacja” w polskich sądach jest niezbędna, bo choć pracują w nich ludzie zbyt młodzi by pamiętać PRL, to jednak zostali wychowani przez „postkomunistycznych” profesorów, a ci ukształtowali ich na swoją „postkomunistyczną” modłę. Na skali durnoty trudno znaleźć odpowiednie miejsce dla tych andronów. Idąc ich śladem, należałoby zdekomunizować nie tylko 40-letnich sędziów, ale też lekarzy, inżynierów, nauczycieli, a także np. sportowców mistrzów świata i olimpiad, których ukształtowali fachowcy z peerelowską przeszłością. To szaleństwo nie objęłoby zapewne tylko pana premiera, bo on jak żona Cezara jest poza wszelkim podejrzeniem. Unia Europejska jest coraz bardziej poirytowana, bowiem rząd PiS demolując europejskie standardy prawne podważa jej wiarygodność jako całości. Przygotowana jest więc na dziś nowa rezolucja i towarzyszący jej wniosek Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości o podjęcie działań, które powstrzymają „ustawą kagańcową”. Co więcej, opracowany jest projekt rozporządzenia Parlamentu i Rady Europejskiej wiążącego środki unijne z przestrzeganiem praworządności, a to oznacza możliwość zawieszenie płatności, ograniczenia swobodnego przepływu towarów i kapitału, czy odmowa udzielenia pożyczek i gwarancji przez Bank Europejski. Jak się wydaje, w obecnej sytuacji jest to jedyny skuteczny instrument wpływu na polskie władze.