- Kraje takie jak Węgry czy Polska politycznie przesuwają się na prawo, w stronę hipernacjonalizmu. (.) To nie do pomyślenia. I tu, w Ameryce, powinniście być tym bardzo zaniepokojeni - zwrócił się ostatnio do amerykańskich senatorów Bono, zaangażowany w pomoc uchodźcom. Odniósł się do kryzysu migracyjnego w Europie. Na reakcję polskich polityków nie trzeba było długo czekać. Najpierw słowa muzyka skrytykowała ostro Krystyna Pawłowicz (64 l.). "Powiedział tylko to, co wiedział, czyli niewiele. A dowiedział się od europejskich lewaków", napisała na Facebooku. Poseł ruchu Kukiz'15 zwrócił się bezpośrednio do Irlandczyka - jako poseł i artysta. - Odebrało mi mowę, gdy dowiedziałem się, że zająłeś stanowisko na temat obecnej sytuacji w Polsce. Ośmielam się stwierdzić, że Twoja wiedza w tym temacie oparta jest na wątpliwych źródłach i daleka jest od prawdy. (.) Chciałbym zaprosić Cię do Warszawy (...) tak byś mógł na własne oczy zobaczyć, jak jest w Polsce. Czuję się zobowiązany, aby pomóc ci zrozumieć stanowisko Polski w kwestii walki z terroryzmem i kryzysu migracyjnego w Europie" - napisał Liroy.
Sprawdź: W trampkach nie wpuszczą do Sejmu. Liroy będzie miał kłopot?