Marek Jakubiak: Nie biorę pod uwagę wycofania z wyborów [SEDNO SPRAWY]

„Sto tysięcy jest przekroczone. W tej chwili dynamicznie przychodzą podpisy poparcia (…) Żeby zarejestrować komitet trzeba już mieć podpisy, które są doliczane do puli 100 tysięcy, więc przed ogłoszeniem tego komitetu po prostu ludzie zbierali na mnie podpisy, to oczywiste. Zgłosiły się do mnie 4 osoby, które mówią, że mają tyle i i tyle podpisów, chcą żebym kandydował na prezydenta i chciał nie chciał zgodziłem się i tyle (…) Pomagały mi różne organizacje. Część Bezpartyjnych Samorządowców zbierała, Wolni i Solidarni, Skuteczni, ale tez organizacje, których obiecałem, że nie będę wymieniał”.

Marek Jakubiak pytany czy słyszał o możliwym wycofaniu wszystkich opozycyjnych kandydatów z udziału w wyborach i czy mógłby wziąć w nim udział, mówi „Musiałby ktoś do mnie zadzwonić, ja jestem otwarty na rozmowy. Jak widzę to zjednoczenie przeciwko mnie przez PO i Konfederację to myślę, że takie porozumienie jednak istnieje. Wszystko na to wskazuje, że coś przeszkodziło w jakimś planie (…) Założę się, że oni się między sobą nie dogadają, nie będzie żadnej bomby atomowej, to wszystko takie straszenie. Ja nie biorę takich rozwiązań pod uwagę, ale porozmawiać mogę, być może są jakieś argumenty, które powinienem wziąć… Jednak rozum posiada każdy, ja przede wszystkim na rozum stawiam”.