Sławomir Nowak

i

Autor: Sebastian Wielechowski Sławomir Nowak

Nowak brał lapówki, gdy pracował u Tuska? Zaskakujące ustalenia!

2020-09-29 18:03

- Na trop Nowaka wpadliśmy dzięki audytowi spółek Skarbu Państwa, który zarządził minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński - informuje Interia powołując się na źródło ze służb specjalnych.

CBA zatrzymała trzy osoby w ramach śledztwa dotyczącego Sławomira Nowaka. Wśród zatrzymanych jest m.in. Dariusz K., były szef Orlenu. Poza Dariuszem K. zatrzymano też Wojciecha T., byłego członka zarządu spółek energetycznych związanego m.in. z PGE i Energą. Według śledczych, Dariusz K. miał zapłacić Sławomirowi Nowakowi za swoją posadę w sumie 200 tys. zł. - Co miesiąc Sławomir N. przyjmował w gotówce kilka tysięcy złotych. Dariusz K. płacił mu jako osobie, która zapewniała polityczne wsparcie - zdradza informator Interii zbliżony do CBA. - Na trop wpadliśmy dzięki audytowi z 2016 r. - dodaje.

- I tak pojawił się temat dziwnych umów w Orlenie - mówi źródło Interii. Na podstawie tego audytu CBA zaczęło badać sprawę i doszło do ogromnej afery korupcyjnej w wyniku której zatrzymano Nowaka. Dariusz K. - według śledczych - wręczał łapówki regularnie w latach 2012-2016 za pośrednictwem "osoby trzeciej", a Wojciech T. miał przekupić Sławomira Nowaka dwukrotnie. Raz, gdy Nowak był jeszcze szefem gabinetu u premiera Donalda Tuska, by załatwić sobie stanowisko w PGE i gdy Nowak pełnił funkcję ministra transportu.

Super Raport 29 IX (goście: Zbigniew Girzyński, Artur Dziambor)