Szef klubu KO Cezary Tomczyk wystąpił na początku obrad z wnioskiem formalnym o odroczenie obrad Sejmu, aby posłowie mogli spokojnie zapoznać się z projektem ustawy PiS dotyczącym przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z COVID-19. – Niestety znowu jest tak samo, wczoraj o godz. 18 wpłynął projekt ustawy, który liczy 45 stron, rozmawiamy o jednej z najpoważniejszych spraw teraz, czyli o kwestii Covid-19 i w tej ustawie są oczywiste buble. Składam wniosek formalny o odroczenie obrad przynajmniej do jutra, żebyśmy mogli w spokoju nad tą ustawą popracować – powiedział Tomczyk.
W głosowaniu nad zarządzeniem przerwy opowiedziało się 218 posłów, przeciw 207. – Rozumiem, że zwolennicy obstrukcji sejmowej i odwlekania ustawy, na którą czekają Polacy zwyciężyli, ogłaszam 10 minut przerwy – powiedział wzburzony wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który następnie zarządził przerwę w obradach do środy do godz. 9.
Opozycji udało się odroczyć głosowanie bo w Sejmie nie pojawili się, ani nie wzięli udziału zdalnie w obradach najważniejsi politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin i Michał Dworczyk.
Jarosław Kaczyński przebywa na kwarantannie. Rząd może być dziś zajęty organizowaniem szpitali polowych dla chorych na COVID-19. Premier Morawiecki z pewnością przygotowuje się do zaplanowanego spotkania z białoruską opozycjonistką Swiatłaną Cichanouską.