Pani minister: po wieśmaka na Centralny

2015-11-18 3:00

Najbliższy McDonald's jest w przejściu podziemnym przy Dworcu Centralnym. To informacja dla nowo wybranej minister pracy! Elżbieta Rafalska (61 l.) już kilka lat temu pokazała, że głodna nie jest sobą! Kiedy w 2006 roku poczuła ssanie w żołądku, po hamburgery dla niej ruszyli policjanci!

Raptem 1300 metrów. Taka odległość dzieli budynek Ministerstwa Pracy od przejścia podziemnego przy Dworcu Centralnym w Warszawie - najbliższego miejsca, w którym serwowane są wieśmaki. Piszemy o tym, bo wiemy, że nowa szefowa resortu ma wyjątkowy sentyment do tych kanapek. Do tego stopnia, że jak opisywał "Dziennik", pod koniec listopada 2006 r. za posłańców po wieśmaki robili policjanci. Ówczesna wiceminister pracy, będąc w podróży, poskarżyła się w telefonicznej rozmowie wiceszefowi MSWiA Markowi Surmaczowi (60 l.), że głodna jedzie pociągiem. Kolega z rządu wykazał się zrozumieniem. Wyznaczył dwóch policjantów, którzy mieli zaspokoić jej głód. - Policjant precyzyjnie zanotował ministerialne zamówienie: dwa wieśmaki, sałatkę i napój. Natychmiast oderwał od pracy dwóch funkcjonariuszy - relacjonowała gazeta. Funkcjonariusze z zamówieniem czekali już na peronie, aż pociąg z panią wiceminister na pokładzie się zatrzyma. Ta miała podziękować i zwrócić 24 zł rachunku.

Zobacz także: Kto jest kim w rządzie Beaty Szydło? WSZYSCY MINISTROWIE