- Autorytaryzm. On już w dużej mierze jest – jeszcze w wersji light, ale coraz bardziej idzie w wersję hard. I skończy się jak w 1935 r. W 1926 powstała bardzo siermiężna i autorytarna konstytucja kwietniowa, a po śmierci Piłsudskiego wszystko zaczęło się sypać. Dziś także mamy kult jednostki. Gdyby prezes Kaczyński nie mógł już sprawować władzy, to państwo się sypie – mówi Kukiz i dodaje, że ma nadzieję na brak kontynuatora idei prezesa PiS. - Broń panie Boże przed następcą! Nie chcę żadnego następcy, chcę demokracji! Nie chcę państwa o strukturach bolszewickich. A taką mamy w tej chwili sytuację. Szczególnie struktura PiS jest strukturą bolszewicką – mówił dziś gość programu Kamili Biedrzyckiej.
Zobacz cały „Express Biedrzyckiej”:
- To jest masakra… (…) najlepiej jakby PiS się zawinął i oddał władzę. Proszę zobaczyć co się teraz dzieje w służbach, to jest coś niebywałego! Willa Kwaśniewskich! Ja jestem ostatnią osobą, która chciałaby bronić tamtej epoki, ale to jest niedopuszczalne, żeby bez wyroku sądu publikować coś, co ma przykryć własne polityczne wały. To kolejny dowód na to, że całe państwo ma sznyt bolszewicki – ocenia Paweł Kukiz.
Polityk odniósł się także do sporu na linii Polska – Unia Europejska o wymiar sprawiedliwości. - Jeśli to jest prawda, że grozi nam płacenie dwóch milionów euro dziennie za to psychopatyczne podejście do reformy wymiaru sprawiedliwości prowadzonej przez Zbigniewa Ziobrę, to to będzie dramat. Bo to my będziemy płacić. My obywatele – podkreślił Kukiz.