Roman Giertych

i

Autor: ADAM JANKOWSKI/REPORTER/EAST NEWS Roman Giertych

Podwyżki dla posłów to PODPUCHA Kaczyńskiego? Giertych alarmuje opozycję

2020-08-17 16:04

W czwartek późnym wieczorem do Sejmu trafił projekt ustawy podwyższającej zarobki posłów. Co więcej, podwyższone wpływy na swe konta mają otrzymać również prezydent, premier oraz ministrowie. Ponadto znacznie zwiększałaby się roczna subwencja na partie. Sprawa to mocno zbulwersowała opinię publiczną i tak np. Borys Budka po tym, jak zagłosował w piątek za podwyżkami, w poniedziałek zaapelował do senatorów o to, by jednak odrzucili. Być może do myślenia dał mu wpis Romana Giertycha, który w propozycji podwyżek wietrzy... spisek przygotowany przez Jarosława Kaczyńskiego!

Projekt zakłada, że kluczowym punktem odniesienia będzie od teraz pensja podstawowa sędziego Sądu Najwyższego. To od niej będzie zależało, ile zarobią najważniejsi urzędnicy w kraju. W tej chwili zarabia on minimum 19 986 złotych brutto. Marszałkowskie Sejmu i Senatu będą otrzymywać 1,1-krotność tej kwoty, podobnie premier. Prezydentowi przysługiwać będzie 1,3-krotność, a jego małżonce - 0,9-krotność. Poseł lub senator będzie mógł zarobić 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego, a więc prawie 12,6 tys. zł brutto. To wzrost w stosunku do obecnych zarobków parlamentarzystów o ponad 40 proc. Do tego dojdą diety.

Jak konkretnie będą się zatem prezentować comiesięczne wynagrodzenia w rzeczonym projekcie? Andrzej Duda jako prezydent pobierać będzie 25 981 zł brutto, zaś premier Mateusz Morawiecki 21 984 zł brutto. Marszałkowie Sejmu i Senatu mogą liczyć na 21 984 zł brutto, zaś wicemarszałkowie na 17 987 zł brutto. Każdy minister od tej pory co miesiąc otrzymywać będzie 17 987 zł brutto, zaś 1wiceminister 6 988 zł brutto. Wzrosną również uposażenia wojewodów i wicewojewodów. Będą to pensje w wysokości, odpowiednio 14 989 zł brutto oraz 12 990 zł brutto.

To jednak nie wszystko. Mocno w górę pójdzie także roczna subwencja dla partii politycznych. Jak będzie policzona podwyżka? Bardzo prosto. Do dotychczasowego wzoru matematycznego w ustawie o partiach politycznych dopisano "x 1,5". To oznacza, że rocznie partie dostaną 1,5 raza więcej niż obecnie. Ma to wyglądać następująco:

PiS: 34,9 mln zł (wcześniej 23,3)
KO: 29,8 mln zł (wcześniej 19,9)
Lewica: 17,1 mln zł (wcześniej 11,4)
PSL: 12,4 mln zł (wcześniej 8,3)
Konfederacja: 10,2 mln zł (wcześniej 6,8)

Sonda
Czy parlamentarzyści zasługują na podwyżki?

Na swoim Twitterze Roman Giertych wyraził wątpliwość co do tego, że Jarosław Kaczyński naprawdę się zgodził na dogadanie z opozycją w tej kwestii. Jak napisał: – Przestrzegam opozycję. Moim zdaniem na koniec procesu legislacyjnego może się okazać, że PAD ustawy o podwyżkach nie podpisze. JK uwielbia robić takie numery. I wówczas Prezydent zyska poparcie, PiS będzie się z Was naśmiewać do rozpuku, a cnoty raz straconej nie odzyskacie.

Co ciekawe, podobne zdanie wyraził w poniedziałek rano w TVN24 również były szef PO, Grzegorz Schetyna. - To prowokacja przeciw opozycji. Wciągnięcie opozycji w taką grę przez prezesa Kaczyńskiego tak naprawdę służy jej rozbiciu - mówił. Wyraził też nadzieję, że Senat odrzuci w całości projekt podczas dzisiejszego głosowania o godz. 16. - Bardzo ważna będzie decyzja senatorów i mam nadzieję, że odrzucą ten projekt w pierwszym czytaniu i będziemy mogli powiedzieć, że sprawa jest zamknięta. Wszyscy czujemy się winni i zawstydzeni tą sytuacją - przekonywał Schetyna.

Rząd się wyżywi. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 89