Szwagier posła Pięty oburzony: W ryj zawsze mogę dać, nawet politykowi

W Bielsku Białej o aferze z udziałem żonatego posła PiS wiedzą prawie wszyscy i szepczą po bokach. Okazuje się, że przykładne życie Stanisława Pięty jako ceniącego wartości rodzinne katolika jest tylko na pokaz. - Nie dość, że zdradził rodzinę, to jeszcze okłamywał kochankę! - denerwuje się jedna z sąsiadek. Szary budynek w willowej dzielnicy należy do Beaty Zontek-Pięty, zdradzonej żony konserwatywnego polityka. Tu się wychowała, tutaj do śmierci mieszkali jej rodzice. Teraz małżeństwo Piętów dzieli posiadłość z bratem kobiety, a ten nie szczędzi ostrych słów na temat szwagra. Od razu widać, że romans szwagra w ogóle go nie dziwi.

 

- Oni są rodziną tylko na papierze – mówi „SE”. - Poseł u nas od dawna bywa tylko gościem. Każdy ma coś na boku, siostra się tym już nie przejmuje, a ja się nie wtrącam – macha ręką. I dodaje, że jeśli siostra poprosi go o pomoc w rozwiązywaniu małżeńskich kłopotów, nie zawaha się ani chwili. - W ryj zawsze mogę dać, nawet politykowi – mówi dobitnie i na dowód wygraża pięścią.

 

O płomiennym romansie z udziałem konserwatywnego posła piszemy od kilku dni. Była fotomodelka Izabela Pek wpadła w oko posłowi podczas miesięcznicy smoleńskiej w 2017 roku. Już w maju zostali kochankami, a żonaty polityk miał proponować kobiecie noclegi w hotelu sejmowym, a także pracę w spółkach skarbu państwa. Chciał, by kobieta rodziła mu dzieci, przysięgał jej też miłość po grób i wspólne życie, a po kilku miesiącach słodkich schadzek zwyczajnie się wycofał ze związku. 

 

Władze PiS do tej pory nie zabierały oficjalnie głosu w sprawie kochliwego posła. Jednak wczoraj rzeczniczka PiS Beata Mazurek (51 l.) poinformowała na Twitterze, że Pięta jest zawieszony w prawach członka partii i klubu. Będzie też wycofany z prac komisji śledczej ds. Amber Gold oraz sejmowej komisji ds. służb specjalnych.