Prezes leży w niewielkiej salce VIP, na piątym piętrze szpitala wojskowego. Ciągle pilnują go jego ochroniarze. W ostatnich dniach przeszedł kolejne badania. Skąd tak długi pobyt w lecznicy? Jak ustaliliśmy, prezes czeka na operację kolana, ale w międzyczasie musi się jeszcze zmagać z zakażeniem bakteryjnym. - I te bakterie wywołały najpewniej stan zapalny kolana. Sytuacja jest poważna, choć wszystko jest pod kontrolą. Pan prezes czeka na operację, która przywróci go do zdrowia. Później będzie go jeszcze czekać rehabilitacja i w sumie prezes może być wyłączony z normalnego funkcjonowania nawet przez pół roku - opowiada nasz informator. Zapytaliśmy rzecznika szpitala o zakażenie bakteryjne w kolanie Kaczyńskiego. - Nie udzielamy informacji na temat stanu zdrowia pacjentów - rzucił nam płk Jarosław Kowal. Jak mogło dojść do infekcji bakteryjnej, pomimo że prezes nie miał jeszcze właściwego zabiegu? - Bakterie takie jak paciorkowce czy gronkowce mogą się dostać do stawu pacjenta, nawet jeśli nie był on wcześniej operowany, przez krew. Zakażenie może wystąpić nawet u zdrowego człowieka, np. pod wpływem stresu - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" ortopeda Rafał Kamiński ze Sportowego Centrum Medycznego FitMedica. - Lekarze muszą jak najszybciej usunąć zmiany zapalne ze stawu. Bardzo rzadko, ale zdarza się, że taki przypadek, wskutek rozszerzenia się infekcji, może się zakończyć nawet amputacją kończyny - ostrzega na koniec ortopeda.
Czytaj: Tylko w „Super Expressie”! Nowe informacje o stanie zdrowia Jarosława Kaczyńskiego!