Wnuk Wałęsy przed sądem za pobicie kobiety [ZDJĘCIA]

2017-07-12 20:10

Lech Wałęsa (74 l.) ma powody do zmartwień. Jego wnuk Dominik (21 l.) stanął wczoraj przed sądem za pobicie Kingi P. (21 l.). Kobieta domaga się od niego 15 tys. zł. odszkodowania.

Kinga P. oskarżyła wnuka byłego prezydenta o pobicie, do którego miało dojść w październiku ubiegłego roku przy Zielonej Bramie w Gdańsku. Dominik w towarzystwie brata Bartłomieja i dwóch kolegów miał zaatakować gdańszczankę. Podobno przewrócił kobietę, którą chwilę później kopnął w głowę jeden z jego kolegów. Poszkodowana doznała urazów głowy i lewego uda. Kinga straciła przytomność, odzyskała ją dopiero w szpitalu.

- Nie zrobiłem tego. Ona chce ode mnie pieniędzy, bo wie, że mój dziadek ma pieniądze, i myśli, że jej zapłaci. A mój dziadek za nic nie będzie płacił! - mówił wzburzony Dominik W. przed salą rozpraw.

Wnuk Lecha Wałęsy nie stawił się na poprzedniej rozprawie i sąd zarządził jego doprowadzenie, ale Dominik uniknął aresztu. - Pełnomocnik oskarżonego przesłał usprawiedliwienie, w którym twierdzi, że nieobecność Dominika W. była spowodowana ciążą jego partnerki, która poprosiła go w tym dniu o opiekę - mówi Magdalena Czaplińska, sędzia Sądu Rejonowego w Gdańsku. Na wniosek prokuratury, sąd zmienił wczoraj tryb rozpoznania sprawy z prywatnego na publiczny. Oskarżycielem została Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście, co może oznaczać, że Dominik W. wkrótce usłyszy zarzut naruszenia nietykalności. Mogą mu grozić dwa lata więzienia. Kolejna rozprawa ma się odbyć w sierpniu.

Tymczasem wczoraj Lech Wałęsa wyszedł ze szpitala, gdzie był od soboty ze względu na kłopoty z krążeniem.

ZOBACZ: Poseł Nowoczesnej: „Niech PiS wprowadzi podatek od kłamstwa wyborczego!”