Nocny stróż, Jerzy G. (+ 64 l.), leżał martwy w pobliżu budki strażniczej. Na czole miał krwawą ranę, a jego ciało było zamarznięte. Sprawą zajęła się policja. Kluczowe w rozwiązaniu zagadki śmierci mężczyzny będą wyniki sekcji zwłok. Wtedy okaże się, czy padł on ofiarą morderstwa, czy był to nieszczęśliwy wypadek.
ŁOMŻA: Stróż znalazł ciało swojego zmiennika
2012-02-10
3:00
Strażnik pilnujący hurtowni ogrodniczej w Łomży po przyjściu rano do pracy znalazł zwłoki swojego kolegi z wieczornej zmiany.