Wideo
Pogoda
Quizy
Hakerzy z Anonymous już na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę ogłosili w sieci, że ich międzynarodowa grupa jest w stanie cyberwojny z reżimem Władimira Putina. Anonymous nie mają lidera ani żadnej organizacji z regulaminami czy hierarchią - to po prostu grupa utalentowanych informatyków, którzy potrafią dokonywać w wirtualnym świecie rzeczy, o jakich nie śniło się zwykłym śmiertelnikom. Anonymous udało się nawet zdezorganizować ruch kolejowy na Białorusi, odłączyć Rosję od jej własnych satelitów szpiegowskich czy też włamać się do tysięcy drukarek w Rosji i drukować odezwy do Rosjan, by buntowali się przeciwko Putinowi, ponieważ jego wojska urządzają rzeź niewinnych cywilów na Ukrainie. Teraz Anonymous ogłosili kolejny sukces. Wirtualnym aktywistom udało się zaatakować serwery rosyjskiej federalnej agencji transportu lotniczego. Wykasowane zostały ogromne ilości danych, bo aż 65 terabajtów, w dodatku jak twierdzą hakerzy - bezpowrotnie, ponieważ władze rosyjskie poskąpiły niegdyś środków na tworzenie kopii zapasowej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przez Putina będzie wielki głód? "On działa jak Stalin"
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Rosyjski okręcie wojskowy, p... się!" Oto autor tych słynnych słów
Anonymous to ogólnoświatowa grupa aktywistów i hakerów nie mająca jednego wspólnego programu ani lidera, często występująca przeciwko łamaniu wolności obywatelskich. Ich hasła brzmią: "Jesteśmy Anonymous. Jesteśmy Legionem. Nie przebaczamy. Nie zapominamy. Spodziewajcie się na", "Obywatele nie powinni bać się swoich rządów. Rządy powinny bać się swoich obywateli". Osoby identyfikujące się z grupą Anonymous pokazują się w maskach Guya Fawkesa - Brytyjczyka, który w 1605 roku przeprowadził nieudany zamach na budynek brytyjskiego parlamentu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Siergiej Szojgu wrócił?! Zaskakujące przemówienie i szokujące plotki
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin przechwalał się, że może zająć Warszawę? "Sześć stolic w dwa dni"
Podcasty
Playlisty tematyczne
