Agata Konarska: Zaczynam o czwartej rano

2010-06-27 11:43

Agata Konarska (37 l.), dziennikarka, prowadzi programy "Info Świat" (TVP Info) oraz "Kawa czy herbata" (TVP 1). Nam opowiada o zmianie partnera, dlaczego zaniedbuje pasję i kiedy nie je śniadania

- Program "Kawa czy herbata" prowadzi pani teraz z Grzegorzem Miśtalem, wcześniej - z Pawłem Pochwałą. Jak ocenia pani tę zmianę?

- Zarówno z jednym, jak i z drugim kolegą pracuje się bardzo przyjemnie. Ale oczywiście każdy z nich ma inny temperament, inaczej przygotowuje się do programu. Paweł bywał ekspresyjny i rewelacyjnie improwizował, kiedy wymagała tego sytuacja. Grzegorz jest zawsze świetnie przygotowany, co daje mi poczucie bezpieczeństwa, spokoju. Myślę, że obydwoje jesteśmy zadowoleni z tej współpracy.

- Prowadzenie programu rozpoczynającego się o 6 rano wymaga chyba wstawania w środku nocy. To dla pani duży stres?

- Jestem zaprawiona w bojach, bo przez wiele lat wstawałam na treningi sportowe - pływania, a potem tenisa ziemnego. Zazwyczaj zaczynały się o 6-7 rano, dlatego poranne wstawanie nie jest dla mnie problemem. W "Kawie czy herbacie" zaczynamy pracę o godzinie 4 rano.

- Najpierw pije pani kawę?

- Tak. Nie potrafię tak wcześnie jeść śniadania. Zjadam je po pierwszym wejściu na antenę albo dopiero po zakończeniu programu. Jestem pełna podziwu dla Grzesia, który zjada śniadanie jeszcze przed rozpoczęciem "Kawy czy herbaty".

- Oprócz prowadzenia programu śniadaniowego pracuje pani również w TVP Info.

- Bardzo lubię prowadzić "Kawę czy herbatę", ale sprawy biznesowe, którymi zajmuję się w TVP Info, też mnie ciekawią. Bycie współgospodarzem programu śniadaniowego to dla mnie powrót do korzeni. Zaczynałam karierę od prowadzenia festiwali - muzycznych, filmowych, imprez kulturalnych. W programie śniadaniowym znów spotykam ludzi, z którymi zetknęłam się kilka lat temu. Tak więc obie aktywności, czyli telewizja śniadaniowa i tematyka biznesowa, wzajemnie się uzupełniają.

- Pani pasją jest tenis. Ma pani czas na uprawianie go?

- Tenis wciąż jest obecny w moim życiu, choć ostatnio lekko go zaniedbuję. Moje partnerki z kortu urodziły dzieci, a ja prowadzę poranne programy i trudniej nam się umówić na wspólne granie, zwłaszcza że zawsze spotykałyśmy się rano. Staram się jednak od czasu do czasu wyrwać na kort. Zawsze też namawiam wydawców programu, by nie zaniedbywać sportu - i gdy przyjeżdża do Polski światowa gwiazda z tej dziedziny, zaprosić ją do studia. Tematy sportowe również sprawiają mi dużo przyjemności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki