Myśliwy ze swoimi znajomymi jechał samochodem do lasu na polowanie. Broń trzymał położoną między nogami. Na kolanach siedział jego pies, którego zawsze ze sobą zabierał. Jego pupil zachowywał się dosyć niesfornie podczas podróży.
W trakcie wysiadania z samochodu doszło nagle do wystrzału z broni. Spowodował go pies, zahaczając łapą o spust strzelby. Broń była naładowana i niezabezpieczona przed wystrzałem. Właściciel psa został ranny. Poszkodowany myśliwy trafił do szpitala z raną postrzałową. Jego życiu na zagraża niebezpieczeństwo.