Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Grzybowski

Wiktor Świetlik: Opozycja głupich kroków

2017-07-06 4:00

Wiktor Świetlik dla "Super Expressu"

Pomimo pospiesznego wybudowania nowego odcinka A2 w 2012 r. moje częste podróże z Warszawy do podłódzkich Pabianic niewiele się skróciły. Autostrada, a jakże, w gruncie rzeczy mijała z daleka trzecie co do wielkości miasto Polski (jeszcze niedawno drugie), czyli Łódź, a na drogach dojazdowych do niego tworzyły się w okolicach Strykowa i Zgierza potworne korki. Dalej czekał mnie jeszcze przejazd przez Łódź - według systemu Uber jedno z najbardziej zakorkowanych miast świata. Sytuację mogła rozwiązać szybka budowa trasy S14, będącej fragmentem łódzkiej obwodnicy. Problem w tym, że projekt ten - z perspektywy centralnej Polski kluczowy - został przesunięty do jakiegoś planu awaryjnego, zastępczego, czyli mówiąc krótko, zrobiono z nim to, co urzędnicy robią z najniższą szufladą biurka. Wrzucają do niej sprawy zawarte w teczkach, na których powinno być dopisane: "nigdy nie zostaną rozwiązane". Dolną szufladę niespodziewanie otworzyły ostatnie wybory parlamentarne. Ewa Kopacz, rozpaczliwie ratując się przed klęską, przyjechała do Łodzi i ogłosiła, że S14 z dolnej szuflady wędruje do górnej. Dzięki temu od pół roku z okładem Pabianice zbliżyły się do Warszawy o godzinę.

ZOBACZ TAKŻE: Wiktor Świetlik: Wolność po warsiawsku

W tym przypadku PiS udało się to, do czego przez lata nie był zdolny. Zmusił - jeszcze jako opozycja - rząd do działania. O wszystkim tym przypomniałem sobie, patrząc na nieszczęsne skowyty przy okazji wizyty Trumpa, dzisiejszej polskiej opozycji, a i czasem pokraczne ruchy PiS w polityce zagranicznej. Opozycja jest także po to, by gonić władzę do roboty. Ofertą dla polskiej polityki zagranicznej dzisiejszej opozycji, zaliczam do niej także jej główny tytuł prasowy, jest uznanie USA za egzotyczny kraik rządzony przez psychopatę, potraktowanie Wielkiej Brytanii jako odległej pozaeuropejskiej wyspy i domagania się szybszego wprowadzenia sankcji dla Polski, a także głośnego deklarowania, że zawsze będziemy robić wszystko, co nam Komisja Europejska i Berlin z Paryżem każą, bo nie mamy innego wyjścia.

Polityka zagraniczna PiS jest dziś daleka od ideału. Ale jest jedyną dostępną opcją w miarę reprezentującą interesy Polaków. Gdyby PiS dyszała za plecami normalna opozycja, ta polityka musiałaby być lepsza. Ale dziś daleko za plecami PiS biegną faceci rodem ze skeczu o ministerstwie głupich kroków Monty Pythona, którzy nie wiedzą, czego chcą, a to czego chcą, na pewno nie jest w naszym interesie.