Król: Wrzask życia

2017-07-17 7:00

Moja papuga żako, kiedy przestawiam jej coś w klatce, wrzeszczy tak, że umarłego wyrwałoby z grobu. Do tego puszy się, nabierając kształtów małego indyka. Są to typowe reakcje obronne niewielkiego ptaka, by odstręczyć intruza, który mógłby zabrać smakołyki z klatki. Zwierzaki w toku ewolucji wytworzyły przeróżne reakcje obronne. Jeż zwija się w kłujący kłębek. W Ameryce Północnej żyją jaszczurki, które tryskają z oka krwią w obronie własnej. Moja papuga drze się jak nieboskie stworzenie, choć nic jej z mojej strony nie grozi. Wnerwiła mnie do tego stopnia, że nazwałem ją Schetyną, choć to nic nie pomaga.

Kiedy wołam "Schetyna, uspokój się", to ptaszysko wrzeszczy jeszcze głośniej. W obronie Schetyny staje żona, która uważa, że ptak nie zasłużył na stygmatyzację nazwiskiem szefa totalnej opozycji. Jak to nie zasłużył? Papuga jest od lat na moim utrzymaniu. Nic nie robi, niekiedy coś zaśpiewa, a drze się bez powodu, więc jako żywo przypomina Schetynę. Mogłem papudze nadać nazwisko Petru, albo Gasiuk-Pihowicz, która ujawniła w mediach mord ze szczególnym okrucieństwem. Posłanka Nowoczesnej tak właśnie określiła przegłosowane w Sejmie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Zbrodnia, zamach stanu, egzekucja trzeciej władzy ? drze się opozycja jak moja papuga, tyle że od rana do wieczora. Mojego Schetynę w klatce potrafię uspokoić, ale tego pogubionego przywódcę totalnej opozycji nie sposób. Ba, paradoksalnie nielot Schetyna wrzeszczy z pobudek racjonalnych. Reforma wymiaru sprawiedliwości pozbawi opozycję sojuszniczych układów w sądach. Takich choćby jak ten, który pozwolił uniewinnić byłą posłankę PO Beatę Sawicką. Mimo zgromadzonych przez CBA dowodów potwierdzających, że Sawicka ochoczo uczestniczyła w korupcyjnym geszefcie, Sąd Najwyższy uznał, że przestępstwa nie było. Sawicka zatem została uniewinniona prawomocnie, więc mogłaby startować w wyborach do Sejmu. Czemu Schetyna zapomniał o tej zasłużonej towarzyszce, która potrafi kręcić lody, tego nie rozumiem. Teraz po zmianach, które wprowadzają pisowskie reformy, takie bonusy jak ułaskawienie Sawickiej mogą się nie zdarzyć. Układy, które wspierały PO w sądownictwie i pozwoliły przejść suchą nogą np. przez aferę hazardową, mogą skończyć się gwałtownie. Strach pomyśleć, jak dla PO skończy się afera Amber Gold czy złodziejska prywatyzacja nieruchomości w Warszawie. I dlatego, w przeciwieństwie do mojej papugi, wrzask Schetyny et consortes jest wrzaskiem życia. Dla nich reformy sądownictwa są śmiertelnym zagrożeniem.

Zobacz także: Wałęsa to największa postać XX wieku