Marcin Kierwiński

i

Autor: fotomontaż "SE"

Marcin Kierwiński: Gospodarka źle reaguje na rządy PiS

2016-05-16 4:00

"Super Express": - Prawica trochę sobie kpi z opozycji, twierdząc, że pewnie wam smutno, iż agencja Moody's nie obniżyła ratingu Polsce. Rzeczywiście miny wam zrzedły? Marcin Kierwiński: - To raczej rządzącym powinny zrzednąć miny, ponieważ Moody's obniżył perspektywę ratingu dla naszego kraju. To żółta kartka dla PiS, która mówi, że jeśli nic nie zmieni się w jego polityce, jeśli dalej będzie tworzył niestabilne warunki dla inwestycji i ponad miarę rozdymał wydatki, to rating zostanie w końcu obniżony. Ocena agencji Moody's to kolejny zły sygnał dla tej ekipy i dziwię się, że nie potrafi ona wyciągnąć wniosków.    

- Sygnał, że Moody's godzi zwaśnione plemiona. Wam daje szansę na krytykę, bo perspektywa ratingu jest negatywna, z kolei PiS może triumfować, że jednak go nie obniżono. Żadna strona nie może mieć pełnej satysfakcji.

- Proszę jednak spojrzeć na to, co od kilku miesięcy się dzieje w Polsce w szerszej perspektywie. W styczniu po raz pierwszy od 1989 r. uznana agencja S&P obniżyła Polsce rating. Agencja Bloomberg oceniła zaś, że od początku kadencji Andrzeja Dudy z polskiej giełdy zniknęło 50 mld dolarów. Mamy gorsze od oczekiwanych wskaźniki PKB za I kwartał tego roku. Ocena agencji Moody's jest więcej kolejnym niepokojącym znakiem, że nasza gospodarka źle reaguje na eksperymenty PiS.

- Może po prostu niewidzialna ręka rynku nie potrafi dostrzec, jak dobrą zmianę wprowadzają rządzący?

- Nic z tych rzeczy. PiS z uporem maniaka stara się te złe sygnały ignorować. Daje tu o sobie znać zadufanie w sobie, przekonanie, że my wiemy najlepiej, a taka buta źle się niestety dla Polski skończy. Widać bowiem, że żadnej analizy sytuacji PiS nie zamierza robić i będzie trwał przy swoim.

- PiS i okolice przekonują, że agencje ratingowe próbują sypać piach w tryby machiny, która ma zmienić kraj na lepsze. Prywatnym agencjom nie podoba się program 500+ i chyba łatwo PiS będzie przekonać Polaków, że korzystne dla nich reformy napotykają na opór tych, którzy tracą na jego rządach.

Martwi mnie to, że rozpatrujemy to w kategoriach tego, czy PiS po raz kolejny uda się oszukać Polaków. Oczywiście, że agencje ratingowe to prywatne firmy, ale to na ich oceny patrzą inwestorzy i pod ich wpływem podejmują decyzję, gdzie zainwestować swoje pieniądze. Jeśli to, co pisze Bloomberg jeszcze się pogłębi, to Polska będzie miała ogromny problem. Do tego dochodzi kwestia nadmiernych wydatków bez zapewnienia wpływów do budżetu. Proszę zwrócić uwagę, że w budżecie zapisane są przychody z podatków, których jeszcze nie ma! To pokazuje skalę niepoważnej polityki gospodarczej, którą prowadzi ten rząd.

- Wracając do początku naszej rozmowy - trudno nie odnieść wrażenia, że to wcale was nie martwi.

- Przez osiem lat PO i PSL budowały bardzo solidne podstawy naszej gospodarki. Zostawiliśmy ją w bardzo dobrym stanie - co zresztą potwierdza analiza Moody's - i martwi nas, że PiS poprzez swoją nieodpowiedzialną politykę ochoczo naszą gospodarkę dewastuje. Za to wszystko zapłacą nie politycy rządzącej partii, ale zwykli Polacy.

Zobacz: Prof. Witold Orłowski komentuje: Oceny agencji ratingowych są ważne