Paweł Kukiz

i

Autor: Tomasz Radzik Paweł Kukiz

Paweł Kukiz: Samobójstwo Europy?

2016-01-13 3:00

Przez cały ubiegły rok rozmaici "obrońcy praw człowieka i tolerancji", ludzie mający usta pełne frazesów o równouprawnieniu i prawach kobiet zachęcali do przyjmowania przez kraje europejskie tzw. uchodźców. Tak zwanych, bo o czym mówimy od dawna - wielu tych ludzi z rzeczywistymi uchodźcami szukającymi schronienia przed islamizmem nie ma nic wspólnego. Co więcej - sporą grupę z nich stanowią mężczyźni w wieku poborowym, często wyznawcy radykalnego islamu. Hordy te w noc sylwestrową dokonały serii napaści i gwałtów w Kolonii.

A media niemieckie i niemiecka policja, służby kraju, który pouczać chce Polskę o demokracji, milczały. Sprawa wyszła na jaw po kilku dniach. Jak się okazało, problem z traktowaniem kobiet przez islamistów mają nie tylko Niemcy, ale też Szwedzi czy Belgowie. Ci ostatni postanowili... wysłać imigrantów na kursy uczące szacunku do kobiet. Już widzę, jak ludzie wychowani w kulturze całkowicie odmiennej od naszej, kulturze, w której kobiet się nie szanuje i nigdy nie szanowało, nagle przyjmują "europejskie wartości". Bardziej prawdopodobne, że to ich barbarzyńskie obyczaje zostaną narzucone "postępowym" krajom europejskim. Niestety, głupich głosów nie brak i w Polsce. Jedna z feministek, na co dzień walcząca z patriarchalnym modelem rodziny, oznajmiła, że biednych imigrantów należy zrozumieć, bo mężczyźni mogli mieć swoje potrzeby. Osobiście wolałbym, żeby swoje potrzeby realizowali u siebie, a nie w naszych miastach.

Ale zostawiając głosy absurdalne, wobec tego, co wydarzyło się w Niemczech, tym bardziej należy ponownie przedyskutować problem przyjmowania uchodźców w naszym kraju. Oczywiście nie chodzi o to, by ludziom prześladowanym przez państwo islamskie nie pomagać. Jednak formy pomocy mają być dostosowane do naszych możliwości, a zwłaszcza wiedzieć powinniśmy, komu pomagamy. Przede wszystkim nie może być tak, że decyzja tak ważna, jak przyjęcie uchodźców, podejmowana jest przez partię polityczną, która rządzi. Decydujący głos powinni mieć obywatele. Po drugie - jak już pisałem - pomoc cierpiącym powinniśmy zapewniać w kraju, w którym są oni prześladowani. Nie rozumiem, dlaczego młodzi ludzie w wieku poborowym, bez rodzin, mają być przyjmowani? Jeśli są faktycznie uchodźcami, dlaczego nie staną do walki z ISIS, które niszczy ich ojczyznę? Może dlatego, że jak wyszło na jaw, sporą część tych, którzy dokonali gwałtów w Niemczech, stanowili właśnie tzw. uchodźcy? Po trzecie - jeśli już kogoś przyjmować, to chrześcijan, najlepiej chrześcijańskie kobiety i dzieci, ludzi bliskich nam kulturowo, którzy w państwach arabskich cierpią prześladowania. Nikt z tzw. obozu postępu nie chce przyznać i uznać prawdy o tym, że to chrześcijaństwo jest dziś najbardziej prześladowaną religią w Europie. A chrześcijańska niegdyś Europa zamiast wyznawców Chrystusa bronić i wspierać, przyjmuje pod swój dach hordy islamistów, którzy następnie gwałcą europejskie kobiety. Polscy obywatele sami powinni decydować o tym, czy, kiedy i kogo przyjąć.

Zobacz: Włodzimierz Cimoszewicz: Politycy PiS to durnie