Przemysław Harczuk

i

Autor: "Super Express"

Przemysław Harczuk: Prawo jedynie teoretyczne?

2017-02-03 3:00

Kilka lat temu opisywałem sprawę przedsiębiorcy, który trafił do aresztu, bo rzekomo działał na niekorzyść własnej firmy. Wyrok skazujący zapadł na podstawie opinii biegłych, z których jeden nie wiedział, że istnieją przelewy bankowe typu ELIXIR (to bankowe abecadło, ale ekspertowi eliksir kojarzył się z płynem), a drugi był dyscyplinarnie przez inny sąd pozbawiony prawa do bycia biegłym. Przedsiębiorca w pierwszej instancji został skazany, odwołał się, sprawa toczy się do dziś, choć zarzuty są absurdalne.

Wczoraj warszawski sąd ustami sędziego Tulei przyznał wysokie (ponad ćwierć miliona złotych) odszkodowanie Andrzejowi Boguckiemu. Gangsterowi odsiadującemu wyrok za zabicie bossa gangu pruszkowskiego, Pershinga. Chodzi o areszt, w którym bandyta przebywał oskarżony o inne zabójstwo - komendanta policji Marka Papały. Z tego zarzutu został uniewinniony i zażądał odszkodowania za złe traktowanie w areszcie. Wczoraj sędzia rozczulił się i pochylił nad losem biednego mafiosa. "Osadzenie (...) w tymczasowym areszcie" i "obostrzenia nierzadko na pograniczu tortur" związane z przyznaniem mu statusu więźnia niebezpiecznego były "dolegliwościami, których nie powinien on doznać" - oznajmił sędzia Igor Tuleya. I przyznał odszkodowanie w wysokości 264 tys. zł.

Minister Zbigniew Ziobro szykuje zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Osobiście podchodzę do nich bardzo ostrożnie - w pierwszej kolejności powinno się zadbać właśnie o jakość i weryfikację biegłych, na podstawie opinii których można zniszczyć człowiekowi życie. Zadbać o jakość sędziów, o to, by do zawodu trafiali najlepsi i najuczciwsi prawnicy. Czy zapewni to reforma proponowana przez ministra sprawiedliwości? Nie wiem. Ale nie ulega wątpliwości, że wymiar sprawiedliwości zmieniać trzeba. Bo teraz z jednej strony mamy bandytę skazanego na 25 lat za zabójstwo, który od państwa polskiego otrzymuje ogromne odszkodowanie za zbyt ciasną celę. Z drugiej przedsiębiorcę, który nikogo nie zabił, nie skrzywdził, a w postępowaniu przeciw niemu wystąpiło wiele nieprawidłowości. Pomimo wątpliwych zarzutów proces trwa już kilkanaście lat, firma padła, pracownicy trafili na bruk, a o odszkodowaniu od państwa ów człowiek może co najwyżej pomarzyć. Tu, jak mawiał klasyk, państwo, w tym wymiar sprawiedliwości, rządy prawa, działały tylko teoretycznie.

Zobacz: Zbigniew Ziobro w WIĘC JAK: Państwo powinno przejmować majątki przestępców