Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak Tadeusz Płużański

Tadeusz Płużański: Dobra zmiana

2016-01-02 3:00

Dwa miliony osób dostanie publikację (także w formie e-booków) przedstawiającą historię Polski na przestrzeni wieków. Znajdą się tam piękne karty naszych narodowych dziejów - takich przecież nie brak. A wszystko podczas Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w lipcu br. w Krakowie.  

Lepszą okazję na promocję Polski wśród obcokrajowców, szczególnie ludzi młodych, trudno sobie wyobrazić. I państwo polskie zamierza to wykorzystać. Bo to pomysł Ministerstwa Spraw Zagranicznych, firmowany przez jego wiceszefa Jana Dziedziczaka. Gratulacje!

A ujawnione do tej pory szczegóły brzmią zachęcająco. Publikacja ma być wydana w dziewięciu językach, a autorem będzie wybitny historyk prof. Andrzej Nowak, który wydaje właśnie kolejne tomy monumentalnych "Dziejów Polski".

Pomysł MSZ to nie tylko promocja Polski, ale odkłamywanie naszej historii. Bo w ostatnich latach tych przeinaczeń i fałszerstw było szczególnie dużo, by wymienić tylko kłamstwa Grossa, które za sprawą mainstreamu stały się obowiązującą na świecie wykładnią, niemal antypolską religią. Można się spodziewać, że rozdawana w Krakowie publikacja rozprawi się z takimi skandalicznymi pojęciami jak polska odpowiedzialność za Holocaust czy polskie obozy koncentracyjne. Bo to zarówno z prawdą, jak i promocją naszego kraju nie ma nic wspólnego, a jest niczym innym jak wmawianą nam pedagogiką wstydu. Ale taka była "wizytówka" rządów PO, teraz szczęśliwie jej promotorzy w postaci Tuska, Kopacz czy ministra kultury Zdrojewskiego odeszli do lamusa. A przecież Polacy zamiast mordować, ratowali swoich żydowskich sąsiadów, a Niemcom stawili opór na wszystkich frontach II wojny światowej. Mnie szczególnie cieszy, że młodzież pozna historię polskich Żołnierzy Wyklętych/Niezłomnych, nieobecną w oficjalnym przekazie krajowym, a co dopiero mówić o Europie czy świecie. Mam też nadzieję, że lata komunistycznego zniewolenia Polski 1944-1989 zostaną przedstawione w sposób jednoznaczny, a nie na zasadzie: zrozumieć kata, który na dodatek miał cierpieć bardziej niż jego ofiary.

Ale nie tylko MSZ proponuje polską historię. Tak samo Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Kultury. I tak znajdą się pieniądze na coś, na co nie miała funduszy poprzednia ekipa: Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Przypomnę, że ludzie wspomnianego Zdrojewskiego odrzucili projekt, twierdząc, że na taki temat nie ma zapotrzebowania społecznego. I znów mam nadzieję, że główne muzeum bohaterów antykomunistycznego powstania znajdzie się w byłej ubeckiej katowni przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. W końcu bodaj najważniejsza zapowiedź ministra kultury Piotra Glińskiego, że powstanie superprodukcja przedstawiająca nasze piękne, heroiczne dzieje. Dodajmy: cykl filmów przy udziale zachodnich twórców i aktorów. I niech ktoś mi powie, że to nie jest dla Polski dobra zmiana.

Zobacz: Tomasz Walczak komentuje: Rok (jednej) dobrej zmiany