Autor: Policja Głogów Kierowca BMW driftował po boisku - doszczętnie zniszczył murawę

Driftował BMW po boisku – stracił auto i za głupotę trafi do więzienia

Zuzanna Krzyczkowska

2018-11-23 12:03

Policjanci z Głogowa zatrzymali 20-letniego kierowcę BMW, który postanowił wykorzystać boisko do piłki nożnej jako płytę poślizgową. Za wyrządzone szkody będzie musiał nie tylko zapłacić grube tysiące, ale prawdopodobnie trafi do więzienia.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

20-letni mieszkaniec Nowej Soli wjechał na piłkarskie boisko należące do klubu LZS Czerna. Duża płaska powierzchnia pokryta śliską murawą to sprzyjające okoliczności do zabawy w driftera. BMW 20-latka bez problemu rozstało się z trakcją, a po kilkudziesięciu sekundach boisko wyglądało jak po nalocie kosmitów. Całą „zabawę” uwiecznił na telefonie komórkowym kolega wandala z BMW.

Władze klubu piłkarskiego oszacowały straty na około 50 tysięcy złotych. Policja kilka dni później zatrzymała frywolnego 20-latka. Podejrzany argumentował swój występek faktem, że chciał „potrenować poślizgi”. Funkcjonariusze na poczet pokrycia części strat klubu piłkarskiego, zarekwirowali warte około 10 tys. zł BMW.

Za uszkodzenie mienia, młodego adepta driftu czeka kara do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie musiał także zapłacić za szkody, jakie wyrządziły jego niespełnione ambicje o zostaniu drifterem.