Lata lecą, a Sławomir nadal nim jeździ. Czy jego Golf nabiera już wartości?

2021-10-17 12:14

Nieodłącznym elementem wizerunku Sławomira Zapały jest czerwony Golf trzeciej generacji. Artysta jeździ nim od dobrych kilku lat, a to czas, w którym motoryzacyjny rynek znacznie się zmienił. Czy kompakt Volkswagena z lat 90. nabiera już wartości i może być uznany za klasyka?

Sławomir Zapała znów został przyłapany za kierownicą Volkswagena Golfa trzeciej generacji. Auto, które towarzyszy mu od dobrych kilku lat nie jest oczywiście jedynym samochodem w garażu artysty, ale z pewnością stanowi nieodłączny element scenicznego wizerunku. Gdy Sławomir wchodzi w swoją rolę, często porusza się niemieckim kompaktem z lat 90. Ten wóz, jeszcze parę lat temu, był synonimem obciachu. Jak sytuacja wygląda dziś? Czy Golf III nabiera już wartości i czy można go uznać za youngtimera?

W 2019 roku, Sławomir odpicował swojego Golfa, a auto odzyskało dawny blask. Volkswagen, którym porusza się artysta ma silnik 1.9 TD o mocy 75 KM. Mimo, że trzydrzwiowe nadwozie zostało polakierowane na żywy, czerwony kolor, można powiedzieć że Golf Sławomira to "szaraczek", któremu daleko jeszcze do klasyka.

Rzut oka w ogłoszenia na niemieckich portalach pozwala jednak zauważyć, że Golf trzeciej generacji wychodzi już z cenowego "dołka", a godne uwagi egzemplarze zaczynają już drożeć. Choć nie są to duże wzrosty, a Volkswagen Golf z lat 90. nie jest jeszcze szczególnie rzadkim autem, cena zadbanych sztuk zaskakuje. Choć mocno zdrożały dopiero kabriolety i wersje z silnikami VR6, ceny zwykłych egzemplarzy z pewnością już nie spadną, a z czasem zapewne mogą jeszcze odrobinę wzrosnąć.

Sławomir odpicował swojego Volkswagena Golfa III GTD

i

Autor: Jan Guss-Gasiński Sławomir odpicował swojego Volkswagena Golfa III GTD

Parę lat temu, Golfa podobnego do tego, którym jeździ Sławomir można było kupić za nie więcej niż 3000 zł. Abstrahując od historii auta i faktu, że jego obecnym właścicielem jest celebryta, samochód może być już wart 5000-6000 zł. Choć mało prawdopodobne jest, by ta kwota została zwielokrotniona, bo na wycenę wpływa rzadkość, oryginalność i przebieg, to z pewnością posiadanie zadbanego, sprawnego Golfa trzeciej generacji jest interesem, na którym trudno stracić. Nie jest to może ceniony klasyk, ale o utratę wartości nie musimy się już w jego przypadku przejmować. Takie Volkswageny to coraz rzadszy widok na polskich drogach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki