Nie sprawdziły się prognozy dotyczące cen paliw, a dla kierowców jest to doskonała informacja. Okazuje się bowiem, że prognozowane wartości były lekko przeszacowane, a ceny na stacjach przez ostatnie kilka dni spadły, dając nadzieję na tańsze tankowanie podczas wiosennych wyjazdów. Cena surowca na światowych rynkach również zanotowała lekki spadek, dając nadzieje na długofalowe obniżki. Czy czeka nas powrót do "normalnych" cen, jakie pamiętamy z początku tego roku?
Polecany artykuł:
Jak pokazują ostatnie dni i rozmijające się z rzeczywistością prognozy, na razie trudno powiedzieć, czego możemy się spodziewać i jednoznacznie stwierdzić, że obniżki cen paliw zostaną z nami na dłużej. Pewne jest natomiast, że na weekend 9-10 kwietnia możemy pojechać nieco taniej niż tydzień temu. Obniżki dotyczą niemal każdego rodzaju paliwa.
Tak kształtują się ceny paliw w piątek, 8 kwietnia:
i
Do cen paliw z końca zeszłego roku jest jeszcze daleko, ale obniżki na stacjach są zauważalne. Delikatnie zmniejszyła się również różnica między ceną litra oleju napędowego, a benzyny bezołowiowej - diesla tankujemy średnio 76 groszy drożej niż benzynę 95. Wciąż drogi pozostaje autogaz - litr LPG kosztuje 3,74 zł. Tradycyjnie drogie pozostają paliwa premium, których ceny są przynajmniej o kilkanaście groszy wyższe niż w przypadku "zwykłych" paliw.