W ubiegłym roku, Opel zaprezentował Astrę po modernizacji. Naszym zdaniem, ten lifting zadziałał na jej korzyść, ale szybko okazało się, że cenę odświeżonej Astry trudno określić jako "atrakcyjną". Z początkiem kwietnia Opel spuścił z tonu, a w cenniku pojawiła się nowa, bazowa odmiana. Dodajmy do tego aktualną promocję i okazuje się, że zamiast 76 500 zł, najtańszą Astrę możemy mieć za 62 900 zł. Nie ma nic za darmo - z czego musimy zrezygnować, by cieszyć się Oplem w cenie niewiele przekraczającej 60 000 zł?
Sprawdź: Opel Astra po liftingu. Czy zmienił się na lepsze? - OPINIA, PIERWSZA JAZDA
Koło nosa przejdzie nam sporo dodatków i elementów wyposażenia, które chciałoby się mieć w nowym aucie. Astra w wersji wyposażenia o nazwie "Astra" ma plastikową kierownicę i zwykłe stalowe felgi zamiast strukturalnych. Będziemy musieli cofać bardziej ostrożnie, bo w bazowej odmianie nie ma czujników parkowania. A podłokietnik? Jego również nie znajdziemy w Astrze "Astra".
Pod maską kompaktu za 62 900 zł znajduje się silnik 1.2 o mocy 110 KM, czyli ta sama jednostka, która była podstawową do tej pory. Z naszych doświadczeń wynika, że jest to wystarczający motor do miejskiej jazdy. A jeśli auto nie ma podłokietnika, to po co ruszać nim w trasę?
Kwota 62 900 zł obejmuje już rabat w wysokości 8000 zł. Szczegóły promocji są dostępne w salonach Opla, ale w obecnej sytuacji lepiej jest zapytać o ofertę przez internet.