Zaparkowane samochody

i

Autor: Piotr Grzybowski Zaparkowane samochody

Polak z każdym rokiem ma coraz młodszy samochód, ale na tle Europy wciąż jeździ staruszkiem

2018-12-31 13:49

Z najnowszego raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA wynika, że Polacy jeżdżą coraz młodszymi samochodami. Przeskok jest dość spory, ponieważ jeszcze rok temu średni wiek samochodu statystycznego Kowalskiego wynosił 17 lat, a w tej chwili takie auto ma średnio 13 lat. Choć na naszych drogach dalej możemy spotkać jedne z najstarszych samochodów w UE, to sytuacja ta regularnie się poprawia.

W ciągu ostatnich lat Polska — jak i sami obywatele — staje się bogatsza. Wszystko za sprawą rozwijającej się infrastruktury i powstawania wielu nowych miejsc pracy. Opublikowany przez ACEA raport całkowicie to potwierdza. Aktualnie znajdujemy się na 17 miejscu, wśród 25 monitorowanych krajów. Co prawda dalej jeździmy jednymi z najstarszych samochodów w całej Europie, lecz na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy sytuacja znacząco się poprawiła.

Dane ACEA pokazują, że z polskich salonów w pierwszym półroczu br. wyjechało ponad 273 tys. nowych samochodów osobowych, czyli o 10,5 proc. więcej niż rok wcześniej

- mówi Daniel Aleks, eskpert Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP).

Według statystyk jest lepiej, ale wciąż dwie trzecie naszych rodaków decyduje się na zakup "nowego" samochodu w tzw. drugim obiegu, czyli na rynku wtórnym. W ciągu blisko 12 miesięcy w 2018 roku, aż 54 proc. rejestracji stanowiły samochody używane, starsze niż 10 lat. Na zachodzie coraz ostrzejsze przepisy zmuszają Europejczyków do zakupu nowych samochodów, co przekłada się na zwiększenie importu aut na wschód — w tym do Polski. Względem roku 2017, import aut używanych wzrósł u nas o 7 proc. Najwięcej samochodów przyjeżdża do nas z sąsiednich Niemiec. Prognozy ekspertów przewidują, że z końcem 2018 r. na Polskich drogach znajdzie się ponad 1 mln pojazdów sprowadzonych zza granicy.

Rynek wtórny nie tyle, co rośnie, ale również ulega zmianom. Do niedawna, z uwagi na dominacje aut sprowadzanych zza granicy, nie było mowy o ofertach z potwierdzonym przebiegiem czy pełną historią eksploatacyjną. W tym momencie coraz większą część ofert stanowią samochody, które od momentu wyjechania z salonu służyły w licznych flotach dużych firm w ramach wynajmu długoterminowego.

Dzięki stale zmieniającym się standardom i konieczności wymiany samochodów na nowe, rynek wzbogaca się o sprawdzone — choć nie zawsze najlepiej zachowane — samochody używane. Niezależnie od stanu aut flotowych nie można im odmówić wiarygodności, gdyż nowy nabywca takiego samochodu będzie wiedział o każdej mniejszej lub większej przygodnie tego auta. W dodatku, samochody po wynajmie krótko, średnio i długoterminowym cechują się regularnym serwisowaniem przez cały okres eksploatacji i zawsze zgodnie z zaleceniami producenta. Auta wynajmowane firmom zawsze są obsługiwane czy naprawiane najlepszymi jakościowo częściami oraz są tankowane najlepszymi paliwami. Nie ma tu więc mowy, by czegoś nie było na "papierze". To w końcu interesie producenta jest, aby jego produkt spełniał wszelkie potrzeby klienta flotowego.

Jak wykazują dane PZWLP, to właśnie 21 proc. aut na polskich drogach stanowią samochody, które zostały zakupione w ramach wynajmu długoterminowego przez duże firmy. W trzecim kwartale 2018 r. firmy związane z Polskim Związkiem Wynajmu i Leasingu Pojazdów kupiły na potrzeby oferowanych usług o 36,8 proc. więcej pojazdów, niż rok temu w tym samym czasie. Obecnie co roku na rynek wtórny trafia od 60 do 70 tys. samochodów używanych po umowach wynajmu długoterminowego. Oczywiście lista marek i modeli obejmuje zarówno te najmniej wyposażone i najtańsze, aż do przedstawicieli klasy premium.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki