Skoda Kamiq zaprezentowana. Mały SUV Skody nie zaskakuje

Skoda uchylała rąbka tajemnicy krok po kroku. Po teaserach i zdjęciach wnętrza, mamy wreszcie oficjalne zdjęcia najmniejszego SUV-a w ofercie czeskiej marki. Wszystko wskazuje na to, że jej sukces będzie głównie kwestią ceny. Jeśli ta zostanie skalkulowana rozsądnie, może nas czekać wysyp Kamiqów (czy to tak się odmienia?) na ulicach. W kwestii wyglądu, chyba tak właśnie wyobrażaliśmy sobie najnowsze dziecko Skody. Wpisuje się w linię stylistyczną marki, zwłaszcza jeśli chodzi o wnętrze, wspólne ze Skodą Scala.

Napęd

Napędzana wyłącznie na przód przez silniki TSI i TDI. Mało to nowatorskie, ale za to sprawdzone. Wśród klientów Skody znajdzie się z pewnością bardzo wielu nabywców, którym własnie na tym zależy. Gamę otwiera 1.0 TSI 95 KM. Dla tego silnika producent przewidział manualną, 5-biegową skrzynię. Kolejny benzyniak w ofercie to 1.0 TSI 115 KM, tym razem z manualną "szóstką" lub 7-stopniowym DSG. Na szczycie gamy i cennika - 1.5 TSI 150 KM z ACT (systemem odłączania cylindrów). Skrzynie biegów - te same co dla 1.0 TSI 115 KM.

Silnik wysokoprężny będzie jeden - 1.6 TDI 115 KM, którym da się jeździć za grosze. Pomoże w tym 6-biegowa skrzynia manualna, lub 7-biegowe DSG.

Pojawi się również wariant 1.0 G-TEC. To 90-konna jednostka zasilana gazem CNG.

Bez 4x4, ale na szczudłach

Te "szczudła" to określenie trochę na wyrost, bo w porównaniu ze Scalą, prześwit powiększył się o 37 mm. Dla tych, którym w ogóle nie zależy na zjeżdżaniu z asfaltu, ale tak czy siak chcą mieć SUV-a, przygotowano system Sport Chassis Control, który obniża dopiero co podniesionego Kamiqa. Tak czy inaczej, SCC oznacza 10 mm prześwitu mniej i lepsze prowadzenie. Pojawią się także tryby jazdy - Normal, Sport, Eco i Individual.

Stare, dobre Simply Clever

Skoda budzi sympatię swoimi sprytnymi rozwiązaniami, które czynią z niej przyjazny samochód na co dzień. To zdanie może brzmi jak wyrwane ze starej broszury, ale ciężko się z nim nie zgodzić. Kamiq nie jest wyjątkiem i znajdziemy w nim takie przydatne drobiazgi jak wyjmowana z bagażnika latarka LED, elektrycznie wysuwany hak holowniczy, korek wlewu płynu spryskiwaczy z wbudowanym lejkiem, czy ochronę krawędzi drzwi przed otarciem.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Jak przystało na tegoroczną premierę, Kamiq nie mógłby wjechać na salony bez odpowiedniej liczby systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy. Standardowo znajdziemy w nim Front Assist i Lane Assist. Ten pierwszy automatycznie zahamuje przed przeszkodą, wliczając w to pieszego. Ten drugi, utrzyma nas w pasie ruchu jeśli zajdzie taka potrzeba. Adaptacyjny tempomat działa do prędkości 210 km/h, a jeśli zamówimy go do Skody skonfigurowanej z automatyczną skrzynią biegów, zatrzyma się i ruszy samodzielnie również w korku.

Czy Kamiq będzie hitem? Możliwe. To kwestia ceny, jaką zażyczy sobie Skoda. Jeśli nie będzie na tyle wysoka, by klienci woleli większego Karoqa, możemy spodziewać się wysokiej sprzedaży. Znając Czechów, skalkulują wszystko tak, że już wkrótce małe SUV-y z logo Skody będą już niebawem nieustraszenie podbijać ulice (i krawężniki) miast.