Tak skończyła się szaleńcza jazda pod prąd i po pijaku

2019-09-09 11:43

Brawurowe zachowanie na drodze, wjazd pod prąd na rondo, zderzenie z latarnią i finał na zaparkowanym pojeździe. Tak w Lidzbarku Warmińskim przebiegał szaleńczy rajd pijanego kierowcy, który prowadził pojazd nie posiadając nawet prawa jazdy.

Do tego zdarzenia doszło w godzinach porannych w Lidzbarku Warmińskim (woj. warmińsko-mazurskie). Policjanci skierowani do interwencji na Rondo Kombatantów zastali na miejscu rozbitego Opla Vectrę bez kierowcy.

Funkcjonariusze szybko ustalili, kto kierował samochodem. Okazał się nim 23-latek, który jadąc wraz z pasażerem od ulicy Krzywej, wjechał pod prąd na rondo, następnie utracił panowanie nad pojazdem, wjechał w latarnię i zakończył swoją jazdę na zaparkowanym pojeździe na ul. Konstytucji 3 Maja.

Zobacz też: Paskudne zderzenie trzech osobówek

Policjanci po odnalezieniu sprawcy w miejscu jego zamieszkania, przewieźli go na komendę. Okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy i ma 1,6 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. 23-latek przyznał się do popełnionych czynów i złożył wyjaśnienia. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

Przypominamy, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości podlega surowej karze. Sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł (przedział od 5000 zł do 100 000 zł) oraz może ograniczyć bądź pozbawić wolności nawet do lat 2.

Po pijaku pod prąd

i

Autor: Policja Po pijaku pod prąd

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki