Myje wiaty i siedziska. Drogowcy na bieżąco sprawdzają postępy prac i uzupełniają też brakujące rozkłady jazdy i wymieniają zniszczone krzesełka.
- W ciągu roku takie generalne porządki odbędą się trzy razy – mówi Krzysztof Kosiedowski z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Krzysztof Kosiedowski dodaje, że są to gruntowne porządki. W ciągu roku przystanki będą standardowo sprzątane. W sytuacjach awaryjnych, gdy dojdzie do zanieczyszczenia czy uszkodzenia wiaty po jakimś przykrym incydencie, zostaną przeprowadzone dodatkowe prace.
Bydgoszczanie widzą poprawę. Twierdzą, że jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
W tym roku firma jeszcze dwa razy przeprowadzi gruntowne sprzątanie całej infrastruktury przystankowej. Ostatnie prace odbędą się jesienią. Roczny koszt myć to ponad 54 tysiące złotych.
Materiały dźwiękowe przygotował Dawid Olszewski, reporter Radia Eska.