Dziś około godz. 10 na przemysłowych terenach Widzewa pracownik wykonujący prace ogrodnicze znalazł ciało kobiety. Prawdopodobnie jest to Aleksandra Maliszewska, zaginiona pod koniec maja studentka Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
- Zwłoki kobiety znajdują się w stanie utrudniającym identyfikacje, ale elementy ubioru, biżuteria oraz torebka z rzeczami osobistymi i dokumentami wskazują, że jest to zaginiona Aleksandra Maliszewska - informuje komisarz Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Ślady zabezpieczone na miejscu znalezienia zwłok wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że przyczyną śmierci mogło być samobójstwo. Ciało zostało zabezpieczone do dyspozycji prokuratora. Dokładne przyczyny śmierci kobiety będą znane po wykonaniu sekcji zwłok.
Poszukiwania zaginionej studentki Aleksandry Maliszewskiej z Łodzi
Przypomnijmy, głośną sprawą zaginięcia studentki Uniwersytetu Medycznego żyła cała Łódź. Kobieta zaginęła 26 maja. Jak co dzień, wyszła z domu ok. godz. 8.30 i ślad po niej zaginął. W poszukiwania zaangażowana była nie tylko policja, ale i sami łodzianie, którzy rozpowszechniali informację na portalach społecznościowych oraz detektyw Krzysztof Rutkowski. W tym tygodniu pojawiły się nawet spekulacje, że mogła wyjechać w Bieszczady.