SZOK! Zgwałcił i zabił 3-letniego Nikosia. Sąd obniżył mu wyrok

2020-02-05 15:57

Szokująca decyzja Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Po tym, jak rok temu sędziowie z Sieradza skazali na 25 lat więzienia potwora, który znęcał się, zgwałcił, a na koniec zabił 3-letniego Nikosia z Wieruszowa, wczoraj w procesie odwoławczym złagodzono mu wyrok do 15 lat.

Okrutna śmierć tego chłopczyka wstrząsnęła Polską jesienią 2017 roku. Malca skatował na śmierć partner jego matki, obywatel Portugalii Steve V. (28 l.). Według śledczych – kiedy kobieta przebywała w pracy – mężczyzna przez dziewięć dni maltretował Nikosia, a w ostatniej dobie jego życia zgwałcił, po czym pobił na śmierć.

Tragicznego dnia, gdy mama 3-latka wróciła do domu, jej synek dostał drgawek. Natychmiast został przewieziony do specjalistycznego szpitala w Łodzi, gdzie lekarze zdiagnozowali szereg obrażeń i uraz główki. Chłopczyk był też zgwałcony. Niestety na ratunek było już za późno.

Oprawca dziecka stanął przed sądem w Sieradzu. Do winy się nie przyznał, utrzymując, że 3-latek... uderzył się o kaloryfer. Sąd w te tłumaczenia nie uwierzył i skazał go na 25 lat więzienia. Z tym orzeczeniem nie zgodziła się zarówno prokuratura, jak i obrońcy oskarżonego. Obie strony złożyły więc apelację od wyroku. Śledczy domagali się w wyroku dożywotniego więzienia, natomiast obrona uniewinnienia.

Wczoraj Sąd Apelacyjny w Łodzi zdecydował, że oprawca dziecka spędzi za kratkami 10 lat mniej. - Kara 25 lat jest karą szczególną, jest ona niewspółmiernie wysoka w stosunku do czynu – uzasadniał sędzia Krzysztof Eichstaedt. - Co prawda przestępstwo to zasługuje na najwyższe potępienie, ale nie trudno wyobrazić sobie dużo bardziej brutalne przestępstwa i to dla nich są zarezerwowane kary szczególne. W tym wypadku mówimy nie o zabójstwie, a o pobiciu ze skutkiem śmiertelnym, o czym, według biegłych zdecydował jeden cios w głowę.

Prokuratura nie wyklucza złożenia kasacji od wyroku do Sądu Najwyższego.