Jest to jedyny tego typu dokument, opisujący rodzinne sprawy fabrykanckiego rodu

i

Autor: mat. pras /UMŁ

Zdradza tajemnice fabrykanckiego rodu. Do Centralnego Muzeum Włókiennictwa trafił ponad 100-letni pamiętnik Heleny Geyer!

2019-08-22 11:41

Jak wyglądało codzienne życie łódzkich fabrykantów? Do Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi trafił oryginalny, ponad stuletni pamiętnik spisany przez synową Ludwika Geyera. Jest to jedyny tego typu dokument, opisujący rodzinne sprawy fabrykanckiego rodu. Czego dowiadujemy się o Helenie Geyer?

W depozyt CMWŁ pamiętnik trafił dzięki uprzejmości prawnuczki Heleny Geyer. Wiadomo, że jest w języku niemieckim i powstał w 1914 roku, kiedy jego autorka miała 59 lat. Sądząc po śladach atramentu spisany został prawdopodobnie podczas ośmiu posiedzeń. Jest bardzo staranny, brak w nim skreśleń czy poprawek. Jak sama autorka twierdzi powstał po to, by historię swojego życia mogła przekazać rodzinie. - Piszę tę książkę tylko dla moich dzieci - zastrzega już na początku rękopisu.

- Budowanie kolekcji muzealnych, obok produkcji wystaw to jedno z najciekawszych zadań jakie stawiamy przed dyrektorami instytucji kultury. Bardzo dziękuję za ten gest pani Agnieszce Szczęsnej, bo to jest bezcenna perełka w zbiorach CMW. Co prawda jest z nami przez chwilę, choć zobaczymy jakie będą dalsze losy pamiętnika - mówi Dagmara Śmigielska, dyrektor Wydziału Kultury UMŁ.

CZYTAJ TEŻ: Nie pozwolili mu postawić hotelu, zerwał z ulicy kostkę. Misztal na wojennej ścieżce z urzędnikami

Pamiętnik obejmuje czasy dzieciństwa i młodości Heleny, a kończy się na wspomnieniach z początku XX wieku, czyli momentu, który jej dzieci już pamiętały. Tekst odnosi się głównie do spraw rodzinnych, nie ma w nim wielu wzmianek o pracy czy mieście. Helena pisze głównie o swoim dzieciństwie, czasach młodości, miłości do męża Gustawa czy zarządzaniu fabryką po jego śmierci.

- Chociaż synowa Ludwika Geyera pisze, że "nie ma cienia literackiego talentu", dla nas ten kilkudziesięciostronicowy dziennik ma bardzo dużą wartość. Jest skarbnicą wiedzy i stanowi świadectwo minionej epoki. Pamiętnik czyta się dobrze, udało się w nim odtworzyć atmosferę tamtych lat - mówi Magda Komarzeniec, zastępca dyrektora ds. rozwoju i upowszechniania w CMWŁ.

ZOBACZ: Można tu wejść tylko RAZ w roku. Elektrownia Bełchatów otwiera swoje podwoje!

-Zeszyt jest w bardzo dobrym stanie, był przechowywany w odpowiednich warunkach, dbała o niego rodzina autorki. Jedyne, co poważniej zostało nadgryzione zębem czasu, to skórzana oprawa wraz z klapką, która uległa zakwaszeniu i uszkodzeniu - mówi Agata Pawelec z działu konserwacji CMWŁ, dodając: - W naszej pracowni pamiętnik przechodzi aktualnie konserwację zabezpieczającą. Wkrótce zyska też nowy grzbiet i będzie gotowy do pierwszej publicznej prezentacji.

Stuletni pamiętnik - jako oryginał - będzie jednym z eksponatów na nowej stałej wystawie, która powstanie w odnowionych i zmodernizowanych wnętrzach zabytkowego skrzydła Białej Fabryki po zakończeniu inwestycji dofinansowanej ze środków POIŚ. Rękopis będzie można zobaczyć na pierwszym piętrze, w części obrazującej historię rodu Geyerów.

Cała ekspozycja poświęcona zostanie rozwojowi techniki i technologii włókienniczej, historii zakładów oraz rodziny Geyerów, warunkom pracy w fabryce, ale także wzornictwu przemysłowemu i modzie. Mieścić się będzie na trzech piętrach budynku.