Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegali wiele regionów w Polsce, w tym Warmię i Mazury przed niebezpieczną pogodą w poniedziałek (13 czerwca). Burze i towarzyszące im wichury oraz ulewy miały dotrzeć do woj. warmińsko-mazurskiego jeszcze przed południem. I rzeczywiście, nad Olsztynem przeszła nawałnica. Ulewny deszcz zamienił kilka ulic w jeziora, wichura łamała drzewa, a strażacy mieli pełne ręce roboty. Np. na ul. Erdmanowej, strażacy zostali poproszeni dotąd o wypompowanie wody z aż piętnastu zalanych piwnic.
Niektóre studzienki kanalizacyjne nie były w stanie odbierać dużych ilości wody, przez co miejscami utrudniony jest przejazd m.in. ul. Wojska Polskiego. Kierowcy muszą uważać na odcinkach dróg, na których prowadzona jest budowa nowej linii tramwajowej - silny nurt spływającej deszczówki miejscami poprzesuwał słupki wyznaczające pasy tymczasowych jezdni oraz tymczasowa ronda, które wręcz "spłynęły" po olsztyńskich ulicach.
Nawałnice przeszły już przez zachodnią część regionu, m.in. nad powiatem nidzickim. To jednak nie koniec niebezpiecznej pogody na Warmii i Mazurach. Obecnie burze przesuwają się na północny-wschód regionu. Według zapowiedzi synoptyków gwałtowne nawałnice na Warmię i Mazury mogą wrócić jeszcze w poniedziałek.
Co dalej z pogodą na Warmii i Mazurach oraz innych regionach Polski? Niestety, nie mamy dobrych wiadomości. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie pozostawiają złudzeń. Czeka nas załamanie pogody. Po wysokich temperaturach, które odnotowano w miniony weekend, tym razem słupki rtęci pokażą kilka stopni mniej, a nasz kraj znowu nawiedzą burze z opadami deszczu i gradu. W wielu regionach Polski te zjawiska mogą mieć gwałtowny przebieg, a przed burzami z gradem ostrzega IMGW.
Podcasty
Playlisty tematyczne
