karetka, ambulans, pogotowie

i

Autor: Andrzej Bęben

Tragedia

Justyna zmarła, gdy wieziono ją na operację. Osierociła dwóch synów. Jest śledztwo

2023-02-07 14:59

Justyna zmarła w wieku zaledwie 32 lat. Pozostawiła w rozpaczy bliskich, a przede wszystkim dwójkę swoich synów w wieku 8 i 12 lat. Sporo czasu spędziła na SOR w Dębicy, a gdy wieziono ją na operację do Rzeszowa, kobieta zmarła. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

O dramacie Justyny i jej rodziny, który rozpoczął się 24 stycznia 2023 poinformował portal Nowiny24.pl. Z relacji portalu wynika, że młoda kobieta tego dnia odczuwała ból w klatce piersiowej i duszności, miała kłopoty z oczami dlatego wezwano karetkę pogotowia. Ratownicy wykonali niezbędne badania, które wykazały zmiany w pracy serca. "Mąż Justyny, poinformował ratowników, że żona jest obciążona zespołem Marfana, należącym do chorób tkanki łącznej. Jednym z jego następstw może być tętniak rozwarstwiający aortę" - podaje portal.

Postanowiono przewieźć 32-latkę do szpitala. Trafiła na SOR przy Szpitalu Powiatowym w Dębicy. Zlecono badanie krwi i zaczęto monitorować jej czynności życiowe. Po godz. 21.00 wykonano tomografię komputerową, która wykazała, że powstał tętniak rozwarstwiający tętnicę główną. Przed godz. 22.00 mąż pani Justyny został poinformowany o tym, że potrzebna jest pilna operacja, jednak jeszcze do północy Justyna wciąż przebywała na SOR w Dębicy, a jak wynika z informacji przekazanych przez lokalny portal - dopiero 7 minut po północy zadecydowano, by przewieźć ją do Rzeszowa.

Nowiny przekazują, że na trasie doszło do zatrzymania krążenia u 32-latki. "Ratownikowi udało się przywrócić ją do życia. Karetka zjechała następnie do Sędziszowa Małopolskiego, do tamtejszego SOR. Nie dało się już jednak uratować Justyny. Młoda kobieta zmarła o godz. 1.15" - czytamy.

Rodzina uważa, że medycy nie dopełnili swoich obowiązków i doszło do szeregu zaniedbań. Następnego dnia skierowali do Prokuratury Rejonowej w Dębicy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Śledztwo w sprawie narażenia Justyny K. na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez ratowników medycznych oraz personel SOR Szpitala Powiatowego w Dębicy, na których ciążył obowiązek opieki nad pacjentką zostało wszczęte 27 stycznia.

Jak informuje Tomasz Zwierzyk, zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy na łamach Nowin, sekcja zwłok wykazała, że kobieta zmarła w wyniku zawału serca. Szpital nie komentuje sprawy.

"Wstyd!", "Okradacie dzieci", "Willa+". Napisy na ścianie kościoła
Sonda
Czy boisz się śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki