Ma 70 lat i jest demonem seksu

2009-01-24 4:00

Tak niesamowite, pełne niegasnącego żaru uczucie mogło połączyć tylko dwie artystyczne dusze. On - dojrzały mężczyzna, ceniony pisarz i autor tekstów piosenek, i ona - młodziutka, pełna fantazji malarka. Andrzej (70 l.) i Amanda (27 l.) spotkali się osiem lat temu.

Od tego czasu temperatura w ich związku ciągle rośnie, bo, jak mówi pan Andrzej, przy tak ponętnej  i uwodzicielskiej żonie o apetyt na seks nietrudno. I to nie są jedynie czcze przechwałki podstarzałego erotomana. Pan Andrzej w ciągu ostatnich pięciu lat dwukrotnie został ojcem. - Chcę mieć trzeciego syna - deklaruje jurny 70-latek. - Skoro tak, to ci go urodzę - odpowiada wpatrzona w niego żona.

Kiedy młodziutka Amanda (dzisiaj 27 l.) na okładce jednej z książek Andrzeja zobaczyła jego zdjęcie - natychmiast uświadomiła sobie, że nie marzy o niczym innym, jak tylko zanurzyć swoje delikatne dłonie w gąszczu jego siwych włosów. Dziewczyna była pewna, że starszy, doświadczony i obdarzony wybitnym talentem mężczyzna jest jej przeznaczony i jak nikt inny wprowadzi ją w dorosłe życie. - Przeczytałam książkę Andrzeja i zakochałam się w nim. Postanowiłam, że to on zostanie moim mężem - wspomina Amanda.

Kobieca intuicja w tym wypadku nie zawiodła. Andrzej po raz pierwszy zobaczył Amandę podczas wystawy jej obrazów. - Była pięknie ubrana, miała takie obcisłe spodnie, które podkreślały jej kobiece kształty. Wymieniliśmy się numerami telefonów, ale to Amanda zadzwoniła do mnie pierwsza - mówi pan Andrzej, podszczypując swoją żonę w pośladki. - Tak, to ja go podrywałam! - wtrąca się ukochana, zalotnie patrząc na męża. - Byłem nią zachwycony, ale na początku myślałem, że chce ze mnie zakpić - wspomina pisarz.

Po pewnym czasie para zaczęła się regularnie spotykać. Nie było łatwo, bo pan Andrzej był żonaty, a Amanda wciąż uczyła się w liceum plastycznym.

Ich piękne uczucie z dnia na dzień rozkwitało coraz bardziej, aż w końcu nastąpiła prawdziwa eksplozja seksu. - Andrzej był moim pierwszym mężczyzną. Nie oddałam mu się od razu, bo wiadomo, jak człowiek się o coś musi postarać, to potem bardziej to szanuje - wyznaje pani Amanda. Mimo upływu lat życie erotyczne Zaniewskich ciągle kwitnie. - Uwielbiam kupować Amandzie zmysłową bieliznę. Te czerwone buty też jej kupiłem! I choć fantazji nam nie brakuje, to co czwartek szukamy inspiracji w "Super Erosie", świetnym dodatku do "Super Expressu" - chwali się siedemdziesięciolatek, po czym bez najmniejszych oporów łapie Amandę za biust. - Jestem taki podniecony - oznajmia po chwili mężczyzna. - Gdy skończyłem 60 lat, pomyślałem sobie, że nic mnie już nie spotka. A tu takie zaskoczenie! Mam żonę seksbombę, która rodzi piękne dzieci i na dodatek rewelacyjnie gotuje - pan Andrzej nie kryje radości. - Zawsze marzyłem o synu, a Amanda dała mi aż dwóch. Ale na tym nie koniec! - zapowiada pisarz. Stanę na wysokości zadania i Andrzej (5 l.), i Romuald (9 mies.) będą jeszcze mieli brata - kończy najszczęśliwszy siedemdziesięciolatek w Polsce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki