Przez cały ten czas sąsiedzi nie zauważyli, że samotnie mieszkająca kobieta nie żyje. Przyznają, że nieco niepokoił ich widok zapchanej skrzynki na listy, ale sąsiadka rzadko opuszczała mieszkanie, myśleli więc, że po prostu nie ma ochoty wychodzić.
Twierdzą też, że nie czuli żadnego dziwnego zapachu. Na balkonie znaleziono także zdechłego psa staruszki.