Seksie, wstawaj!

2018-02-23 3:00

Podobno najgorsza pora dla seksu to przedwiośnie, czyli koniec lutego - początek marca. Niektórym nawet i myśleć o łóżkowych igraszkach się nie chce, a co dopiero im się oddawać. Ale przecież nieużywany organ zanika (jedna z zasad biologii), więc jeśli nie będziemy używać. Skurczy się, wyschnie, zaniknie. Brrr! Do tego nie można dopuścić.

Przełamać zaprogramowanie

- Zostaliśmy biologicznie zaprogramowani do zimowej hibernacji. W dawnych czasach człowiek podobnie jak wiele innych istot jesienią przygotowywał się do przeżycia zimy. Gromadził zapasy żywności, opału. Przetrwanie organizmu podczas długich zimowych miesięcy wymagało ograniczenia liczby spalanych kalorii, a więc ograniczenia aktywności fizycznej, więc także i seksu - tłumaczy prof. Gilles Wandewalle z Uniwersytetu w Liege (Belgia). - Dziś nie ma potrzeby stosowania takich ograniczeń, a z uśpionym libido można sobie łatwo poradzić. Tak żeby w wiosnę wejść już z rozbudzonym.

Olejki i grube skarpety

Zimno przytępia doznania seksualne, zimna skóra jest mniej wrażliwa na dotyk (chyba że jest to zabawa w zimno-gorąco, na przemian z ciepłym woskiem i kostkami lodu). Bywa, że nawet w łóżku długo nie możemy się rozgrzać. Ochotę na seks rozbudzi masaż ciepłymi olejkami, np. pomarańczowym, waniliowym, kokosowym. Jeśli takich nie ma pod ręką, można je zastąpić wspólnym prysznicem i olejkami do kąpieli.

O ile zimne stopy mężczyznom raczej nie przeszkadzają w osiąganiu orgazmu, to kobietom już tak. Te, których stopy są ciepłe, mają o ok. 80 proc. większe szanse na orgazm. Rozwiązaniem dla lodowatych kobiecych stóp mogą być skarpetki. Niejeden mężczyzna przyznaje, że taki widok działa podniecająco, szczególnie gdy są to grube wełniane i koniecznie białe skarpety.

Tylko, uwaga, panowie, to działa tylko w jedną stronę. Wy przed seksem zawsze zdejmujcie swoje skarpety!

Sowę zmień na skowronka

Wolicie sobie pospać, niż się kochać? To oznacza, że libido spadło i zimowe osłabienie jeszcze trzyma. Zmiana nawyków może pomóc przezwyciężyć tę słabość. Przed położeniem się do łóżka ograniczcie do niezbędnego minimum pracę urządzeń emitujących niebieskie światło (to cała elektronika). Zakłócają one sen, zaburzają pracę hormonów, również tych płciowych.

Jeśli przedtem kochaliście się zazwyczaj wieczorem, to teraz róbcie to rano. Takie zastąpienie sowy skowronkiem sprawi, że wasze zmysły będą otwierać się ku wiośnie, a seks z każdym dniem będzie stawał się coraz lepszy.

Skontroluj wagę

Zima nie sprzyja ładnej sylwetce, w zimowych miesiącach zwykle przybieramy na wadze. A wraz z każdym dodatkowym kilogramem obniża się libido. U mężczyzn leci wtedy w dół testosteron i nawet gdyby im się chciało, to możliwości wykonania znacznie maleją.

Pozbycie się tego nadbagażu nie jest więc problemem jedynie estetycznym, warto zatem przestawić się na lżejszą dietę, wstać z fotela, a piwo (anafrodyzjak!) zastąpić kieliszkiem czerwonego wina. I koniecznie zrezygnować z napojów energetycznych, które, gdy tylko przestają działać, powodują większą senność.

Przyjemnym sposobem na pozbycie się nadmiaru kilogramów jest oczywiście seks. Kiedy więc już nabierzecie na niego ochoty, nie żałujcie go sobie. Nawet zwykła klasyka, bez cyrkowych udziwnień, a tylko z pewnymi udoskonaleniami, pomoże całkiem niemało zrzucić. Przykłady? Za tydzień.

Zobacz: Seksowne rozmowy w łóżku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki