Do pierwszego pożaru doszło w Zaduszki. W centrum Brwinowa spłonął dach sklepu z artykułami budowlanymi. 6 listopada w płomieniach stanęła altana na podwórku u pani Danuty, a od niej zajął się garaż burmistrza gminy Arkadiusza Kosińskiego (42 l.). Tydzień później z dymem poszła drewniana budka przy rynku i pustostan przy urzędzie gminy. Piromani dwa razy próbowali podłożyć ogień w sklepie. Mieszkańcy byli przerażeni, policja rozwiązała jednak zagadkę tajemniczych pożarów. Stał za nimi jeden z bardziej cenionych członków OSP - druh Marek B. 33-latek wspólnie z bratem Piotrem B. i ochotnikiem Markiem M. inicjowali pożary, by zgarniać nagrody i rekompensaty za akcje gaśnicze.
Burmistrzowi Brwinowa spalili garaż!
- Wszyscy usłyszeli zarzut zniszczenia mienia oraz usiłowania zniszczenia mienia. Marek B. i Piotr B. decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani, a Marek M. objęty jest policyjnym dozorem. Materiały w tej sprawie zostały przekazane do prokuratury - mówi st. asp. Mariusz Mrozek (43 l.), rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Burmistrz, który niedawno z budżetu gminy sfinansował nowy wóz bojowy dla straży, nie pozostawił na bandziorach w mundurach suchej nitki.
- Sam przez wiele lat byłem strażakiem ochotnikiem i nie potrafię zrozumieć tego typu zwyrodnialców, którzy zhańbili mundur strażacki, szargając honor swoich kolegów i ponad 100 lat zasług strażaków OSP w Brwinowie, tysiące razy uczciwie i z poświęceniem narażających swoje życie, niosąc ludziom pomoc. Chciałbym, żeby zostali surowo ukarani - powiedział nam Arkadiusz Kosiński. Marek B., Piotr B. i Marek M. zostali już usunięci z OSP. Grozi im 5 lat odsiadki.
Czytaj: Warszawa. Wybory Samorządowe 2014. Tak głosowali znani warszawiacy
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail