Poważna dolegliwość sprzed kilku miesięcy okazała się przewlekła. Choroba głównie obawiała się bólami brzucha. Specjalistom udało się w końcu rozwikłać, co jest przyczyną złego samopoczucia Agaty Młynarskiej. Prezenterka choruje na nieswoistą zapalną chorobę jelit. W p[przypadku tego schorzenia ważnym jest, aby unikać nawet drobnych przeziębień, gdyż mogą poważnie pogorszyć stan zdrowia pacjenta. Mimo starań, tuż przed ostatnim festiwalem w Opolu, Młynarska złapała infekcję górnych dróg oddechowych. - Myślałam, że jestem już zdrowa, a dusiłam się, byłam słaba, przy trzecim antybiotyku załamałam się, bo ile można tego brać? Przez rok nieco przybrałam na wadze, bo musiałam przyjmować sterydy. Parę kilo w tę czy we w tę nie ma znaczenia. Wiadomo, jakie skutki uboczne ma taka kuracja. Robię, co mogę, by ratować osłabiony organizm. Wierzę w magiczną moc siarki, która likwiduje stany zapalne w organizmie – żaliła się dziennikarka w jednej z gazet.
Po magiczną moc siarki Młynarska udała się po festiwalu do jednego z uzdrowisk. Wyprawa polepszyła samopoczucie gwiazdy. Niestety musiała na jakiś czas rozstać się z mężem, Przemysławem Schmidtem - Kiedy wyszłam ze szpitala, Przemek przywiózł mnie tu, bo nie wyobrażałam sobie, gdzie indziej mogłabym dochodzić do zdrowia. Miałam rację, wyjechałam stąd dużo silniejsza. Przyjeżdżam tu częściej niż przed chorobą, dlatego jestem w coraz lepszej formie. A odrobina tęsknoty robi dobrze naszemu małżeństwu, bo Przemek ma swoją pracę i nie może być tu cały czas ze mną - wyjaśniła Młynarska. Życzymy rychłego powrotu do zdrowia!
Zobacz: SZOK! Bakteria zjadła piersi gwiazdy Słonecznego Patrolu!