Aleksander Kwaśniewski - Sputnik

i

Autor: europaplustwojruch.org

Aleksander Kwaśniewski poucza PO KREMLOWSKU ambasadora RP w Rosji

2021-03-05 14:38

Chodzi o Krzysztofa Krajewskiego (58 l.), reprezentującego Polskę w Moskwie i 60-letniego publicystę (na zdjęciu) polskojęzycznego portalu Sputnik, propagującego politykę Kremla. Ten Aleksander Kwaśniewski był wójtem podradomskiej gminy Głowczów (w latach 1994-2002). Teraz strofuje naszego ambasadora i „wylewa wiadro lodowatej wody na rozpalone łby” polskich polityków.

„W związku z przyjazdem nowego polskiego ambasadora do Moskwy zasadnym wydałoby się zadać pytanie: co poza rytuałem pozostało jeszcze w relacjach polsko-rosyjskich. I choć można byłoby sądzić, że relacje dwóch słowiańskich krajów zdominowała tylko forma wyprana z wszelkiej treści, to brak od kilku miesięcy polskiego ambasadora w Moskwie świadczy, że spaprać można także formę” - napisał (5 marca) w Sputniku Krajewski. Zastanawia się „po co wysyłać ambasadora do kraju, z którym nie zamierza się wznawiać stosunków dyplomatycznych?”. Stwierdza, że „w Polsce nie ma odważnego polityka, który wylałby pozostałym wiadro lodowatej wody na rozpalone łby i choć popróbował wprowadzić w relacje polsko-rosyjskie odrobinę konstruktywności”. Styl narracji starszym czytelnikom SE przypomina, dyplomaci którego państwa w nim brylowali. Czytając felieton Kwaśniewskiego można mieć wrażenie, że napisał go obywatel Federacji Rosyjskiej, zwolennik kremlowskiej polityki. Utwierdza to spostrzeżenie kolejna refleksja b. wójta i niedoszłego europarlamentarzysty z listy Europa Plus. „Unijne państwa trzeciego szeregu z lubością oskarżają Rosję o rozbijanie jedności unijnej. Jednocześnie te same państwa nie chcą widzieć, że wypełniają rolę konia trojańskiego i nie jest to koń zbudowany rosyjskimi rękami”.

Putin opływa w luksusy w swoim pałacu. Ma teatr, kasyno i scenę do striptizu. Komentarz Adama Federa

Kwaśniewski stwierdza także: „Pytanie, komu służy obecna polska dyplomacja i czy służy czemukolwiek, pozostaje otwarte”. Brakuje w nim tylko zwrotu „i kto za nią stoi”. „Panie Ambasadorze, co Panu, jako człowiekowi, nakazuje uczciwość, czy jeśli będzie Pan musiał kłamać, to będzie Pan to robił w imieniu partii, czy w imieniu swojego kraju” - pyta publicysta. Sputnik jest rządową agencją informacyjną. Tworzy ją sieć stacji radiowych i wielojęzyczny portal. W sumie agencja przekazuje rządowy punkt widzenia na świat w 30 językach, w tym także w polskim.

W pracy zbiorowej „Rosyjska wojna dezinformacyjna przeciwko Polsce” z 2017 r. czytamy: „Działania skierowane zewnętrznie to m.in.: budowanie negatywnego wizerunku Polski, polskiego społeczeństwa i polskich władz w świadomości społeczeństwa rosyjskiego; instrumentalne wykorzystanie historii i oddziaływanie emocjonalne wobec społeczeństwa rosyjskiego jednym z najważniejszych aspektów rosyjskiej historii jakim jest II wojna światowa; budowanie poczucia zagrożenia ze strony Polski oraz kreowanie wizerunki Polski jako kraju skonfliktowanego wewnętrznie i z sąsiadami, niestabilnego, ksenofobicznego, faszystowskiego, który jest słaby i niewiarygodny jako partner”.