Armia rosyjska słaba, ale długa jak salami. Ukraina: Nie ma co się bać. Zjemy ją powoli

i

Autor: PAP/EPA; AP / Evgeniy Maloletka Rosjanie coraz słabsi?

Armia rosyjska słaba, ale długa jak salami. Ukraina: "Nie ma co się bać. Zjemy ją powoli"

2022-03-07 14:51

Między Charkowem a Sumami uformowała się ogromna grupa wojsk rosyjskich, która miała udać się do Kijowa. Już jej nie ma" - poinformował w poniedziałek, 7 marca Ołeksij Arestowicz, doradca w kancelarii prezydenta Ukrainy. Dodał, że zdolności operacyjne Rosjan są słabe, a armia, choć długa, to wcale nie jest silna. "Zjemy ją, jak salami".

„Pomimo dużej liczby wojsk okupanci mają niski stan moralny i psychologiczny. Ponosząc straty jednostki wroga tracą swój potencjał ofensywny i poddają się masowo obrońcom Ukrainy i ludności cywilnej” - to fragment poniedziałkowego komunikatu ukraińskiego ministerstwa obrony, opublikowanego w południe. Wynika z niego, że rosyjscy najeźdźcy w tej chwili, w dwunastym dniu inwazji, koncentrują swoje główne wysiłki na okrążeniu Kijowa, Charkowa, Czernihowa, Sum, Mariupola i Mikołajowa. Wychodzi im to jednak bez powodzenia. "Między Charkowem a Sumami na wschodzie Ukrainy uformowała się ogromna grupa rosyjskich wojsk, która miała udać się do Kijowa. Już jej nie ma" - informuje Ołeksij Arestowicz, doradca prezydenta Ukrainy i dodaje, że w ciągu ostatniej doby "Rosjanie prawie nie posunęli się naprzód". "Rosyjska armia nie jest silna, ale długa; zjemy ją powoli, jak salami" - zapowiada. 

CZYTAJ TAKŻE: Kochanka Putina ukrywa się w Szwajcarii? "Najbardziej elastyczna Rosjanka" podobno ma z tyranem czworo dzieci

Hakerzy uderzają w Rosję

Najnowsze dane dotyczące strat po stronie rosyjskiego najeźdźcy wskazują, że od początku wojny Rosja straciła ponad 11 tysięcy swoich żołnierzy, 290 czołgów, prawie tysiąc pojazdów opancerzonych, a także 46 samolotów i 68 helikopterów.

CZYTAJ TAKŻE: Moskwa oferuje ewakuację ludności ukraińskiej do... Rosji. "Kompletnie niemoralna propozycja"

Sonda
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją?