Obwieścił to w na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia następująco: „Jestem zdumiony tą wypowiedzią pani kurator. Uważam, że jeżeli nie była w stanie wykonać minimalnego wysiłku, polegającego na wejściu na stronę Głównego Inspektora Sanitarnego i jeżeli ma jakieś wątpliwości, to przeczytania - tam jest cały artykuł wyjaśniający, czemu twierdzenia o tych rzekomych eksperymentach się mijają z faktami, to nie powinna się w ogóle wypowiadać na ten temat. Jest to wypowiedź szkodliwa, głupia i należy ją potępić”. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że pani kurator nie dodała do pojęcia „eksperyment” określenia „medyczny”, acz istnieje prawdopodobieństwo, że miała na myśli „eksperyment medyczny”. W kwietniu 2021, w czasie kulminacji fali epidemii, zapytaliśmy prof. dr. hab. n. med. Pawła Mierzejewskiego (Zakład Farmakologii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, czy szczepienia są – jak się słyszy – eksperymentem medycznym? Przypominamy odpowiedź..
– Jeśli do końca czegoś nie wiemy, to gdzieś w działaniach, o których rozmawiamy, jest element czego, co nazywa się „doświadczeniem”. Nawet w lekach, które przeszły przez wszystkie fazy badań i zostały dopuszczone do użytkowania, po jakimś czasie „coś” wychodzi. Czy podawanie szczepionek można nazwać „eksperymentem medycznym”? On jest zdefiniowany w ustawie o zawodach lekarza i dentysty. Czym innym jest „eksperyment” w rozumieniu potocznym, a czym innym w tym prawnie określonym znaczeniu. Z „eksperymentem medycznym” mamy do czynienia wówczas, gdy stosuje się terapię, której nie ma w standardach leczenia, o której nie ma wiedzy medycznej itd. Jeśli stosuje się terapię, która nie do końca jest znana, ale ma się przesłanki ku temu, by przypuszczać, że ta terapia jest korzystna, to takie działanie określa się eksperymentem medycznym. Jeśli natomiast stosuje się np. szczepionkę, zalecaną przez wszystkie gremia eksperckie, która jest we wszystkich standardach postępowania itd., to zgodnie z prawem nie jest to eksperymentem medycznym.
Polecany artykuł:
Tyle profesor. Oddajmy w sprawie Barbary Nowak głos politykom. Już w piątek, tym razem w Polsat News, wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski jasno dał do zrozumienia, że samokrytyka małopolskiej kurator oświaty owej sprawy nie zamyka. Dalszy jej bieg zmierza ku jednemu: do odwołania jej ze stanowiska. „Przygotowujemy pismo w sprawie małopolskiej kurator oświaty, na razie do małopolskiego wojewody, bo to jest właściwy organ do podejmowania adekwatnych działań”. Jeśli wojewoda nie zareaguje „adekwatnie”, to „właściwym organem do podejmowania” takich działań będzie minister prof. Przemysław Czarnek.
Starając zachować się obiektywizm, należy zauważyć, że wypowiedzi o szczepieniach, jako „eksperymencie medycznym” wygłaszane były i są przez wielu polityków. Często ponosili oni nieprzyjemne konsekwencje. Można więc z dużym prawdopodobieństwem założyć, że Małopolska będzie miała nowego kuratora oświaty. Tym bardziej, że opozycja też chce dymisji Nowak. Władysław Kosiniak-Kamysz napisał na Twitterze: „Skandaliczne słowa @Br_Nowak są dowodem na totalną klęskę rządowej akcji promocji szczepień i nie mogą pozostać bez konsekwencji. O edukacji Polaków nie może współdecydować kurator oświaty podważająca naukę i wiedzę medyczną. Do dymisji!”.
Polecany artykuł: