Szok na koniec kampanii przed pierwszą turą wyborów 2020. Zaczęło się od ataku Mateusza Morawieckiego na Rafała Trzaskowskiego w TVP Info. - Rafał Trzaskowski jest politycznym dzieckiem Donalda Tuska. On wszystko ubiera w taki marketing, który przeinacza fakty i w sposób nieprawidłowy pokazuje ludziom rzeczywistość, względnie zmienia zdanie jak skarpetki albo jak rękawiczki co paręnaście minut - ocenił szef rządu. Do tych słów odniósł się były bliski współpracownik Tuska - Sławomir Nowak. Jego wpis na Twitterze raczej nie spodoba się Morawieckiemu, bo od dłuższego czasu jest on w "teamie Jarosława Kaczyńskiego i PiS" - Akurat ja mam prawo to powiedzieć, bo wiem jak było: Mateusz Morawiecki jest prawdziwym politycznym dzieckiem Donalda Tuska. To mówiłem ja: polityczny brat Matusza Morawieckiego - stwierdził Nowak.
Morawiecki z kolei zaznaczył, że w przypadku wygranej Trzaskowskiego w wyborach 2020 "sytuacja w Polsce byłaby niezwykle trudna". -Byłoby weto dla weta, nie bo nie, zawsze kontra do rządu - mówił premier.