Pułkownik Piotr Gąstał, który był dawniej dowódcą GROM został zapytany w "Super Raporcie" o działania wojenne na Ukrainie. Prowadząca Kamila Biedrzycka postawiła swemu rozmówcy pytanie, czy Ukraina przegrywa wojnę w kontekście typowo żołnierskim. Zdaniem pułkownika nie: - Nie przegrywa jej. Rosjanie po szybkim wejściu kolumn pancernych stanęli w większości punków, np. pod Kijowem, na północy, a jeśli się poruszają to bardzo wolno - przyznał były dowódca GROM. Wojskowy zauważył coś jeszcze, a mianowicie to, że Rosjanie zmienili swoją znaną taktykę po tym, jak zmierzyli się z Ukrainą:
- Zmienili też taktykę na skutek silnego oporu ukraińskiego, na skutek atakowania kolumn z zaopatrzeniem. Zostali zmuszeni do przewartościowania swojego postępowania, nie ma już "pijackiej taktyki", byle na przodu jak najszybciej, tak jak w Groznym w 1994 rok, że "zajmujemy teren, a potem myślimy co będzie dalej". Dostali duże baty na początku, stracili wiele sprzętu. musieli wprowadzi dodatkowe siły.
Stąd też zmiana ich działania, teraz wygląda ono, tak jak zauważa pułkownik Gąstał: - Przystępują do metodycznego zdobywania terenu: bombardowania miast, łamania oporu Ukraińców i dopiero będą wykonywać kolejne skoki.
CZYTAJ TEŻ>>>Gen. Bieniek wprost: Zamach stanu przeciw Putinowi? To możliwe
ZOBACZCIE NIŻEJ ZDJĘCIA NASZYCH WYSŁANNIKÓW - TAK WYGLĄDA POMOC UCHODŹCOM Z UKRAINY