Deląg pocieszał żonę milionera

Ewa Misiak i Paweł Deląg byli m.in. razem wiosną na Mazurach. To przyjaźń, a może łączą ich interesy? Obejrzyj TOWIDEO o Delągu:

Byliśmy tam w grupie kilkunastu osób. To byli ludzie, którzy mnie wspierają w trudnych chwilach i nie zalicza się do nich tylko Paweł. (…) Czy z relacji z Pawłem coś wyjdzie, czas pokaże, ale na razie nie mieszka on nawet w Polsce, bo ciągle jest w rozjazdach między Rosją, Ukrainą i Polską. Opowieści jakobyśmy byli już parą, są póki co mocno na wyrost

- mówi nam Ewa Misiak, podkreślając, że jest samotną matką, samotnie wychowującą 6-letniego syna, a „z Delągiem się zna i widzi raz na jakiś czas”.

Towarzystwo aktora z pewnością nieco osładza jej trudy małżeńskie. Relaks w saunie, miłe pogawędki w parku czy dobrej restauracji - takie małe wielkie rzeczy niekiedy pozwalają choć na chwilę zapomnieć o codzienności. 

Co na temat znajomości ma do powiedzenia sam aktor?

- Panią Ewę znam krótko, ale bardzo cenię jako bizneswomen i jako kobietę, która ma wysokie wartości i nie jestem w relacji przyjacielskiej – mówi nam Deląg.

Przypomnijmy. Żona ekspolityka oskarżyła męża, że żyje z inną kobietą, a na dodatek wprowadził do domu, w którym mieszka, kilkunastu osiłków. On z kolei twierdzi, że żona zajmuje willę nielegalnie.

- Mąż już we wrześniu zeszłego roku groził, że wprowadzi do domu obce osoby. Miały mieszkać ze mną tak długo, aż mnie wykurzą (...) żyje z inną kobietą, którą wszystkim przedstawiał jako swoją kuzynkę - wyznawała nam żona byłego senatora.

-Tomasz wysyła za mną wszędzie detektywów z dronami, żeby za wszelką cenę udowodnić, że robię coś złego, żeby nie dać mi normalnie żyć. Dalej mnie prześladuje. Oznajmił, że jestem przedmiotem (...) Ten człowiek robi wszystko, żeby mnie zniszczyć, mieszając w to osoby trzecie - tłumaczy teraz.

- To prywatna sprawa pana Tomka, bardzo bolesna zresztą dla niego i nie chciałby tego komentować - kwituje nam znajomość Deląga i Ewy Misiak pełnomocnik Tomasza Misiaka Kazimierz Krupa.